W Lublinie ruszył "Skup łez". Płacą 100 zł za 3 ml
- Trzeba płakać na miejscu. Każdy chętny dostaje probówkę, siada przed lustrem i zbiera łzy - powiedziała współautorka projektu Alicja Rogalska.
2014-07-20, 19:26
Posłuchaj
Fiolki z łzami oznakowane imieniem płaczącego oraz rokiem jego urodzenia, umieszczane są w specjalnej gablocie. Ma z nich powstać oryginalna kolekcja.
"Skup łez" to projekt artystyczny Alicji Rogalskiej i Łukasza Surowca. Został otwarty na ulicy 1 Maja (święto pracy) w Lublinie, gdzie mieści się 14 punktów kredytowych i cztery lombardy.
x-news.pl, TVN24
- Szukaliśmy takiej symbolicznej formy nawiązania do lombardu i oddawania czegoś cennego za grosze. Łzy można potraktować jako coś bezcennego - indywidualnego, osobistego, emocjonalnego, albo jako coś pozbawione wartości - wyjaśnił Surowiec.
Właściciele skupu płacą 100 zł za 3 ml łez. O tym, jak trudno tyle wypłakać niech świadczy fakt, że dotychczasowy rekordzista - młody mężczyzna - napłakał 1,2 ml i dostał za to 40 zł. - Pomagałem sobie cebulą i jakoś się nazbierało - powiedział Patryk.
Projekt będzie prowadzony do 25 lipca lub do wyczerpania środków - a jest to pięć tysięcy złotych.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
IAR, PAP Life, x-news.pl, kk
REKLAMA