Dramat palestyńskich dzieci podczas konfliktu w Strefie Gazy
Co czwarty spośród 631 zabitych do tej pory Palestyńczyków, to właśnie dziecko. W izraelskich ostrzałach rannych zostało ich ponad tysiąc.
2014-07-23, 10:10
Posłuchaj
Wielu najmłodszych Palestyńczyków straciło w czasie obecnej wojny swoich rodziców, a niektórzy nawet całe rodziny.
4-letnia Szajma nie przestaje płakać. Kilka dni temu, gdy wraz z rodziną szła ulicą, wybuch rakiety na jej oczach zabił jej matkę, brata i siostrę. Dziewczynce został tylko ojciec oraz ciotka, która teraz jest przy niej w szpitalu.
- Ona doskonale wie, co się stało. Nie straciła świadomości w chwili wybuchu - mówi zdesperowana kobieta. Szajma cały czas płacze i nie ma sposobu, żeby ją uspokoić. - Staram się do niej mówić, pytać, czego jej brakuje. A Szajma wtedy mówi, że chce zobaczyć mamę - dodaje.
REKLAMA
Inwazja Izraela na Gazę - tu czytaj więcej>>>
Jak relacjonuje z izraelskiego Aszkelonu specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, specjaliści nie mają wątpliwości, że dzieci takie jak Szajma do końca życia będą żyły z traumą po stracie rodziców. ONZ szacuje, że 72 tysiące z nich, po tym, co przeżyły potrzebuje natychmiastowej pomocy psychologa.
Takiej samej pomocy potrzebują też najmłodsi Izraelczycy, którzy widzieli spadające na swoje domy rakiety lub spędzają całe godziny w schronach.
pp/IAR
REKLAMA
REKLAMA