Malezja żąda dostępu do miejsca katastrofy MH17
Wstęp do miejsca katastrofy malezyjskiego boeinga jest wciąż utrudniony, a śledczym wciąż grozi tam niebezpieczeństwo - uważa minister transportu Malezji. Wcześniej to właśnie dzięki negocjacjom władz w Kuala Lumpur udało się wywieźć z miejsca tragedii ciała ofiar i czarne skrzynki maszyny.
2014-07-26, 17:00
Posłuchaj
Władzom Malezji obiecano nieograniczony dostęp do miejsca katastrofy lotu MH17. Minister transportu tego kraju, Liow Tiong Lai, po powrocie z Ukrainy stwierdził jednak, że praca śledczych w miejscu gdzie znajdują się szczątki samolotu, wciąż jest utrudniona i niebezpieczna.
Dzięki pomocy wysłanników OBWE malezyjskiej delegacji udało się wstępnie obejrzeć miejsce upadku boeinga. To jednak dopiero początek badania wraku maszyny. O wypełnienie wcześniejszych zobowiązań zaapelował do ukraińskich separatystów malezyjski minister transportu.
Tymczasem w piątek po raz ostatni rejs linii Malaysia Airlines z Amsterdamu do Kuala Lumpur nosił numer MH17. Po tragedii nad Ukrainą przewoźnik zdecydował się na zmianę oznaczeń lotu na MH19.
Premier Malezji poleci do Holandii
W przyszłym tygodniu Mohamed Najib bin Abdul Razak spotka się tam z premierem Holandii Markiem Rutte, by omówić m.in. zapewnienie śledczym dostępu do miejsca katastrofy boeinga na Ukrainie.
Najib odwiedzi bazę wojskową w Hilversum, gdzie obecnie nad identyfikacją ciał ofiar katastrofy pracuje ok. 200 ekspertów.
Szef malezyjskiego rządu zapowiedział, że będzie rozmawiać z premierem Rutte o tym, jak zapewnić międzynarodowym śledczym pełny dostęp do miejsca wypadku. Najib chce też dowiedzieć się, czy malezyjscy eksperci mogą pomóc w przyspieszeniu identyfikacji zwłok.
Premier ocenił, że prorosyjscy separatyści, którzy kontrolują teren katastrofy, wypełnili na razie dwa z trzech punktów porozumienia, które zawarli w ubiegły poniedziałek z malezyjskimi władzami. Wyjaśnił, że rebelianci przekazali już ciała ofiar i dwie czarne skrzynki samolotu. Jednak trzeci warunek, czyli zapewnienie bezpiecznego dostępu do miejsca wypadku, nie został jeszcze spełniony.
Boeing 777 linii Malaysia Airlines z 298 osobami na pokładzie został zestrzelony 17 lipca w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy, gdzie toczą się walki między ukraińskimi siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami. W katastrofie maszyny lecącej z Amsterdamu do Kuala Lumpur zginęli wszyscy pasażerowie i cała załoga. Samolotem leciało m.in. 193 Holendrów i 43 Malezyjczyków.
Holandia koordynuje międzynarodowe śledztwo w sprawie wypadku.
REKLAMA
Katastrofa malezyjskiego samolotu na Ukrainie >>>
IAR/iz
REKLAMA