Od "Zakazanych piosenek" do "Miasta 44" - czyli Powstanie Warszawskie w kinie

2014-07-27, 14:00

Od "Zakazanych piosenek" do "Miasta 44" - czyli Powstanie Warszawskie w kinie
Andrzej Wajda podczas spotkania z reżyserem Janem Komasą na planie zdjęciowym filmu "Miasto '44". Foto: PAP/Archiwum/Leszek Szymański

"Zakazane piosenki", "Kanał", "Godzina +W+" - to niektóre z filmów podejmujących temat Powstania Warszawskiego. Najnowszy, "Miasto 44" autorstwa reżysera Jana Komasy, trafi do kin 19 września.

"Zakazane piosenki" (1946) zrealizowano rok po zakończeniu wojny. Wystąpili w nich m.in. Danuta Szaflarska - w roli Haliny Tokarskiej, i Jerzy Duszyński - jako jej brat Roman. Film jest zbliżoną w nastroju do podwórzowej ballady fabularyzowaną antologią patriotycznych i satyrycznych piosenek okupacyjnych, dla których tło stanowią typowe sytuacje z życia wojennej Warszawy.

Akcja obejmuje okres od września 1939 r. po wyzwolenie stolicy w 1945 r. Wspominający ten czas bohaterowie, muzyk Roman Tokarski, jego siostra Halina oraz ich koledzy, byli członkami organizacji podziemnej. Przewozili broń i brali udział w akcjach bojowych. Aktorka opowiadała w jednym z wywiadów, że z powodu biedy grano w prywatnych ubraniach. - Później mi wypominano, że specjalnie chodzę w tej samej sukience, żeby się popisywać. A ja zwyczajnie nie miałam w czym chodzić.  - wspominała.

W 1956 roku Andrzej Wajda wyreżyserował "Kanał", opowieść o ostatnich godzinach życia powstańców warszawskich z kompanii, która przechodziła kanałami z Mokotowa do Śródmieścia. W filmie przedstawiono koszmar klęski uczestników walk w Warszawie, których bohaterstwo okazało się daremne. Taki obraz powstania początkowo nie podobał się polskim widzom. Za granicą "Kanał" został  doceniony na festiwalu w Cannes, gdzie uhonorowano go Specjalną Nagrodą Jury, ex aequo z "Siódmą pieczęcią" Ingmara Bergmana.

- Mam uczucie satysfakcji, że ten film jest i będzie wart oglądania. Także wtedy, kiedy mnie już nie będzie. Cieszę się, że dzięki niemu pozostanie po mnie ślad. Dzieje tego oddziału powstańczego mają w sobie coś z naszego polskiego romantyzmu i prawdziwego, cichego bohaterstwa - mówił w 50. rocznicę premiery "Kanału" Wieńczysław Gliński, który w filmie Wajdy zagrał Porucznika "Zadrę".

Zanim Janusz Morgenstern nakręcił "Godzinę +W+", wyreżyserował - na podstawie powieści Romana Bratnego - pięcioodcinkowy serial "Kolumbowie" (1970) z Janem Englertem, Władysławem Kowalskim, Jerzym Matałowskim i Alicją Jachiewicz w obsadzie. Głównymi bohaterami są młodzi ludzie, wplątani w dramatyczną historię narodu, zmuszeni do podejmowania trudnych, niekiedy tragicznych decyzji. Z właściwą ich wiekowi fantazją, poświeceniem, ale i świadomością ogromu ryzyka oraz odpowiedzialności podejmują nierówną walkę z wrogiem.

"Godzina W", w której zagrała Ewa Błaszczyk i Tomasz Stockinger, przedstawia z kolei historię tylko jednego dnia, 1 sierpnia 1944 r. Łącznicy w Warszawie przenoszą wiadomość: godzina "W" o siedemnastej. Następuje koncentracja oddziałów. W jednym z punktów zbiera się pluton AK pod dowództwem "Czarnego", mający zaatakować hitlerowskie koszary. W ostatniej chwili nadchodzi wiadomość: nie będzie przewidywanego wsparcia od drugiego plutonu. Mimo ogromu ryzyka, rozkaz musi być wykonany.

Tak jak Morgenstern, do tematyki powstania wrócił Andrzej Wajda, realizując w 1992 r. "Pierścionek z orłem w koronie", w którym zagrali m.in. Rafał Królikowski i Agnieszka Wagner. Akcja zawiązuje się w ostatnich dniach powstania. Podchorąży Marcin (Królikowski) wycofuje się z resztą plutonu z ruin bronionego domu. Jest ranny. Jednocześnie jego dziewczyna, Wiśka, trafia do przejściowego obozu dla ludności cywilnej. Para zostaje rozdzielona.

Wśród innych reżyserów, którzy na przestrzeni lat opowiadali o zrywie z 1944 roku, byli między innymi Ewa i Czesław Petelscy, którzy w 1959 r. nakręcili psychologiczny dramat "Kamienne niebo" (w obsadzie Tadeusz Łomnicki i Barbara Horawianka), ukazujący tragedię grupy osób, zasypanych w piwnicy zbombardowanego domu. W obliczu groźby śmierci skazani na siebie ludzie przechodzą najcięższą próbę charakterów.

Nowe filmy o powstaniu warszawskim to: "Baczyński" (2013) Kordiana Piwowarskiego z Mateuszem Kościukiewiczem w roli poety Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, który zginął w czwartym dniu powstania, "Był sobie dzieciak" (2013) w reżyserii Leszka Wosiewicza, w obsadzie m.in. Magdalena Cielecka) i "Powstanie Warszawskie" (2014), które wyprodukowało Muzeum Powstania Warszawskiego. Jest to obraz zmontowany z autentycznych zdjęć z 1944 roku, pochodzących z powstańczych kronik, nakręconych przez operatorów Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej Związku Walki Zbrojnej AK.

Najnowsza produkcja "Miasto 44" w reżyserii 32-letniego Jana Komasy, trafi do kin 19 września. Wcześniej, 30 lipca, odbędzie się uroczysty pokaz filmu na Stadionie Narodowym.

PAP/pkur

Polecane

Wróć do strony głównej