Przystanek Woodstock: mocne słowa księdza Lemańskiego. Arcybiskup Hoser "interweniuje"
Były proboszcz z Jasienicy znów wzbudza wiele kontrowersji. Ksiądz Wojciech Lemański pojawił się na Przystanku Woodstock i wypowiedział słowa obok których - zdaniem diecezji warszawsko-praskiej - "ciężko przejść obojętnie".
2014-08-01, 23:07
- Mało czego się boję. Bardziej bym się obawiał spotkania z Konferencja Episkopatu Polski niż z Woodstockiem. (…) Myślę, że Jezus Chrystus przyjąłby zaproszenie na Woodstock od Jurka Owsiaka - mówił podczas spotkania z uczestnikami festiwalu duchowny.
Jak wynika z relacji zamieszczonej na portalu Gazeta.pl, ks. Lemański został ciepło przyjęty przez uczestników Przystanku. Powiedział im, że niechęć hierarchów Kościoła do szefa WOŚP wynika z zazdrości. - Owsiakowi udaje się to, co niektórym duchownym się nie udaje od lat - podkreślał.
Ks. Lemański odniósł się też m.in. do ostatniej dyskusji na temat klauzuli sumienia. - Wolność jest wartością, która przynależy, do każdego człowieka. Łączy się z godnością. Nie możemy tego deptać tylko dlatego, że uważamy, że to my mamy rację - mówił, nazywając taką postawę pychą.
REKLAMA
Źródło: TVN24/x-news
Rzecznik prasowy diecezji warszawsko-praskiej Mateusz Dzieduszycki w rozmowie z portalem Fronda.pl powiedział, że słowa byłego proboszcza z Jasienicy wypowiedziane podczas Przystanku Woodstock wymagają weryfikacji. - Jest tam wiele stwierdzeń, obok których ciężko przejść obojętnie. Rozmawiałem już z arcybiskupem Henrykiem Hoserem i wiem, że zabierze on głos w tej sprawie, ale najpierw porozmawia z samym księdzem Lemańskim - zaznaczył.
Fronda.pl/Gazeta.pl/aj
REKLAMA