Europa może odetchnąć. Pacjent z Rumunii nie ma wirusa Ebola

Lekarze szpitala zakaźnego w Bukareszcie, gdzie trafił 51-letni mężczyzna z objawami zakażenia Ebolą, wykluczyli obecność wirusa.

2014-08-11, 13:10

Europa może odetchnąć. Pacjent z Rumunii nie ma wirusa Ebola
. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

W Chinach strach przed Ebolą. Nigeryjczyk w Hongkongu zdrowy - relacja Tomasza Sajewicza z Pekinu (IAR)
+
Dodaj do playlisty

– W jego przypadku jesteśmy pewni w 99 procentach – powiedział specjalista ds. chorób zakaźnych Adrian Streinu-Cercel. Dodał, że pacjent jest w dobrym stanie.
Mężczyzna trafił do szpitala zakaźnego w Bukareszcie w niedzielę. Miał objawy, które wskazywały, że mógł zarazić się wirusem Ebola: miał gorączkę, krwawą biegunkę i odwodnienie. Wcześniej wrócił z Nigerii, które jest jednym z siedlisk wirusa.

Mężczyzna wrócił z Nigerii 25 lipca.

Epidemia Eboli - czytaj więcej>>>

Więcej dobrych wieści

W stan najwyższej gotowości postawione zostały też służby sanitarne w Hongkongu, gdzie do szpitala z początkowymi objawami zakażenia wirusem trafił 32-letni Nigeryjczyk.
U mężczyzny, który we czwartek przyleciał z Nigerii do Hongkongu, w niedziele pojawiły się objawy choroby przypominające wczesne symptomy zakażenia wirusem Ebola. Został on przyjęty do szpitala, ale badania nie potwierdziły zakażenia.

REKLAMA

Także w Kanadzie wykluczono obecność wirusa Ebola u mężczyzny, który przyleciał z Nigerii, gdzie w związku ze śmiercionośną epidemią ogłoszono ostatnio stan wyjątkowy. Pacjent został w piątek umieszczony w izolatce.
- Mogę teraz potwierdzić, że badania na obecność wirusa Ebola u ostatniego pacjenta, którego poddano testom w Narodowym Laboratorium Mikrobiologii w Winnipeg, wykazały wynik ujemny - powiedział minister zdrowia w rządzie prowincji Ontario Eric Hoskins.


RUPTLY/x-news

Wstępne testy wykazały też, że powodem śmierci Saudyjczyka, który przebywał w szpitalu z podejrzeniem gorączki krwotocznej, nie był wirus Ebola - poinformowały władze Arabii Saudyjskiej. 40-letni mężczyzna, który niedawno wrócił z Sierra Leone, w środę zmarł w szpitalu w Dżuddzie, na zachodzie kraju.
Według saudyjskiego ministerstwa zdrowia w próbkach, które wysłano do amerykańskiego Centrum Zwalczania i Prewencji Chorób (CDC), nie stwierdzono obecności wirusa Ebola. Próbki przekazano też do laboratorium w Niemczech.
Jak pisze agencja AP, Arabia Saudyjska w tym roku nie wydaje wiz muzułmańskim pielgrzymom z Sierra Leone, Liberii i Gwinei, czyli z krajów, które są najbardziej dotknięte epidemią wirusa Ebola. Jest to środek zapobiegawczy przeciwko rozprzestrzenianiu się wirusa podczas hadżdżu, dorocznej pielgrzymki muzułmanów do Mekki. Decyzja dotknie 7,4 tys. pielgrzymów z tych trzech krajów.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzegła w piątek, że wirus Ebola stanowi zagrożenie dla zdrowia na skalę międzynarodową i może w dalszym ciągu rozprzestrzeniać się w nadchodzących miesiącach. WHO poinformowała, że obecna epidemia Eboli jest największą i najdłuższą epidemią tego wirusa w historii.
Według piątkowego bilansu liczba osób zarażonych wynosi ok. 1800, a ofiar śmiertelnych - 961. Czwartym po Gwinei, Sierra Leone i Liberii krajem dotkniętym epidemią jest Nigeria. Odnotowano tam 13 potwierdzonych lub podejrzanych przypadków; dwie osoby zmarły.
Wirus Ebola, który wywołuje gorączkę krwotoczną, przenosi się przez krew i inne płyny ustrojowe. Niebezpieczne jest także dotykanie ciała zmarłego. Do symptomów choroby należą: gorączka, krwotoki wewnętrzne i zewnętrzne, a w ostatnim stadium choroby - wymioty i biegunka. Obecnie na rynku nie ma żadnego specyfiku, który zapobiegałby zakażeniu albo umożliwiał leczenie. Wskaźnik śmiertelności wynosi ponad 50 proc.

REKLAMA

X-news, PAP,. bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej