Zasłona dymna? "Financial Times": puste ciężarówki w rosyjskim "białym konwoju"
Rosyjski konwój humanitarny może być zasłoną dymną, która ma odwrócić uwagę od broni i pojazdów opancerzonych przekraczających granicę z Ukrainą w innym miejscu - napisał "Financial Times", powołując się na ministrów spraw zagranicznych UE.
2014-08-15, 21:12
Szefowie dyplomacji krajów Unii Europejskiej, którzy obradują w Brukseli na zwołanym w trybie natychmiastowym spotkaniu poświęconym sytuacji na Ukrainie oraz w Iraku, wyrazili niepokój, iż stojący obecnie w pobliżu granicy konwój ma tylko ukryć fakt, że pojazdy wojskowe są gdzie indziej - podaje "FT".
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
- Jestem bardzo zaniepokojony informacjami, że rosyjskie pojazdy mogły przekroczyć granicę w piątek rano - powiedział minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Philip Hammond, dodając: "Jeśli na wschodniej Ukrainie są jakiekolwiek (rosyjskie) pojazdy wojskowe, to muszą zostać natychmiast wycofane, albo konsekwencje będą bardzo surowe".
Szef litewskiej dyplomacji Antanas Linkievicius, podkreślił że otrzymał informacje o "70 sztukach wyposażenia bojowego", które przekroczyły granicę ostatniej nocy. - Jak widzimy następuje dalsza eskalacja napięcia - dodał.
REKLAMA
Wcześniej dziennikarze dwóch brytyjskich dzienników "Guardian" i "Telegraph" podali, że ponad dwadzieścia transporterów wojskowych przekroczyło granicę z Ukrainą. Rosyjskie ministerstwo obrony nie odpowiedziało na prośby o wyjaśnienia w tej sprawie - pisze dalej "FT".
Brytyjski dziennik dodaje też, że wiele ciężarówek wchodzących w skład rosyjskiego konwoju okazało się podczas inspekcji w pobliżu granicy w połowie puste, "tak jakby były załadowywane w pośpiechu lub nie było wystarczająco dużo towarów, którymi można by je wypełnić".
Rosjanie nie byli w stanie tego wyjaśnić i podawali wykluczające się wzajemnie lub nielogiczne powody, jak to, że samochody te na długich trasach nie są w stanie przewieźć więcej towarów; tymczasem kilka innych ciężarówek w konwoju "jest wypakowanych po sam dach" - pisze "FT".
REKLAMA
REKLAMA