Kto nowym premierem? Być może informacja już we wtorek

- Będziemy gotowi z tymi tematami myślę, że we wtorek - powiedział Donald Tusk, pytany o to, kto powinien stanąć na czele polskiego rządu.

2014-08-30, 21:41

Kto nowym premierem? Być może informacja już we wtorek

Posłuchaj

Donald Tusk premierem do końca listopada. Rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Pozwolicie, że nie będziemy zanudzać pozostałych uczestników tej konferencji i na początku przyszłego tygodnia będę do państwa dyspozycji, jeśli chodzi o kwestie krajowego porządku i nowego układu rządowego w Polsce - mówił chwilę wcześniej.

Z kolei rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że premier "do końca listopada będzie wykonywał wszystkie swoje zadania i sprawował powierzone mu funkcje". - Jest to bardzo dobry dzień dla Polski, w którym powinniśmy się przede wszystkim cieszyć z tego, że Polska została doceniona i wyróżniona w Europie - dodała.

Pytana o scenariusz zmian w rządzie odpowiedziała, że będzie to zależało od rozmów z prezydentem oraz liderami koalicji. Dopytywana o nowego szefa rządu, powiedziała jedynie, że jest ustalony kandydat na tę funkcję. W kontekście następcy Tuska na funkcji premiera i szefa partii politycy PO najczęściej wskazują marszałek Sejmu. Sama Ewa Kopacz zadeklarowała w piątek, że jeśli będzie taka potrzeba, to będzie gotowa stanąć na czele rządu.
- Jak się przychodzi do polityki, to człowiek bierze pod uwagę każdą działalność, która ma służyć Polsce. Jeśli będzie tego sytuacja wymagała, pewnie tak - mówiła dziennikarzom.

Nowy premier oznacza automatycznie powstanie nowego rządu. Konstytucja określa kolejne kroki postępowania w takiej sytuacji. Pierwszym jest desygnowanie nowego szefa rządu przez prezydenta.

REKLAMA

Donald Tusk nowa twarz Europy. "Jestem głęboko poruszony" >>>
Kadencja obecnego szefa Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya dobiega końca 30 listopada. Zgodnie z zapowiedzią Hermana Van Rompuya Tusk ma objąć obowiązki szefa Rady 1 grudnia, zmiana rządu będzie się musiała dokonać w ciągu najbliższych niecałych trzech miesięcy.
Konstytucja określa cztery przypadki, w których premier składa dymisję rządu: dzieje się tak przede wszystkim na pierwszym posiedzeniu nowo wybranego Sejmu, a ponadto w razie: nieuchwalenia przez Sejm wotum zaufania dla Rady Ministrów, wyrażenia rządowi wotum nieufności oraz w przypadku rezygnacji szefa rządu.
Zatem gdy Donald Tusk w związku z objęciem funkcji szefa Rady Europejskiej złoży rezygnację z urzędu premiera, jednocześnie poda rząd do dymisji.
Po przyjęciu dymisji - zgodnie z konstytucją - to prezydent desygnuje nowego premiera, który proponuje skład Rady Ministrów. W ciągu dwóch tygodni od dnia przyjęcia dymisji poprzedniej Rady Ministrów prezydent powołuje szefa rządu oraz ministrów.
Od dnia powołania premier ma dwa tygodnie na przedstawienie Sejmowi programu działania rządu i uzyskanie wotum zaufania dla swojego gabinetu.
Sejm udziela wotum zaufania dla rządu bezwzględną większością głosów (a więc musi być przynajmniej jeden głos więcej "za" niż głosów "przeciw" i "wstrzymujących się") w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów - na sali sejmowej w momencie głosowania musi być zatem co najmniej 230 posłów.
Jeśli w tym pierwszym konstytucyjnym kroku Sejm nie udzieli Radzie Ministrów wotum zaufania, to - zgodnie z konstytucją - inicjatywę przejmuje Sejm, który ma dwa tygodnie na stworzenie rządu i udzielenie mu wotum zaufania.
W tym podejściu, podobnie jak w pierwszym konstytucyjnym kroku, Sejm udziela wotum zaufania rządowi bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej 230 posłów. Jeśli Sejm udzieli wotum, prezydent powołuje wybraną w ten sposób Radę Ministrów.
Gdyby nie powiódł się i drugi krok, i Sejmowi nie udałoby się wyłonić rządu, konstytucja przewiduje trzecie podejście, w którym inicjatywa wraca do prezydenta.
Również w tym przypadku konstytucja daje dwa tygodnie na wyznaczenie nowego premiera i powołanie sformowanego przez niego rządu. Następnie w ciągu kolejnych dwóch tygodni od dnia powołania premier ma czas na uzyskanie od Sejmu wotum zaufania dla swego rządu.
W trzecim podejściu jest to łatwiejsze, ponieważ tym razem konstytucja mówi, że Sejm uchwala wotum zwykłą (więcej głosów "za" niż "przeciw", liczba wstrzymujących nie ma znaczenia), a nie bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
W sytuacji, w której powodem podania rządu do dymisji jest rezygnacja premiera, prezydent ma możliwość, by nie przyjąć dymisji Rady Ministrów.

IAR/PAP/asop

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej