Ambasador Rosji: nie chcemy widzieć Ukrainy w NATO

Ambasador przy Unii Europejskiej Władimir Czyżow ostrzega również przed ”partią wojny” na Ukrainie. Z kolei udział Kijowa w Sojuszu Północnoatlantyckim uznałby za najważniejsze wydarzenie dla bezpieczeństwa po obaleniu muru w Berlinie. Utrzymywał też, niezgodnie z prawdą, że Rosja nie jest stroną konfliktu.

2014-09-10, 07:56

Ambasador Rosji: nie chcemy widzieć Ukrainy w NATO
Ukraińscy żołnierze w Debalcewie na wschodniej Ukrainie. Foto: PAP/EPA/ROMAN PILIPEY

WOJNA NA UKRAINIE -  serwis specjalny >>>

- Nie chcemy widzieć Ukrainy w NATO - powiedział w Brukseli rosyjski ambasador przy Unii Europejskiej Władimir Czyżow. Według niego byłoby to "bezprecedensowe wyzwanie dla bezpieczeństwa europejskiego, najważniejsze od obalenia muru berlińskiego".
Rząd Ukrainy w końcu sierpnia zapowiedział swoją gotowość do ponownego uruchomienia procesu wstąpienia do NATO, przerwanego w 2010 roku przez prorosyjskiego prezydenta Wiktora Janukowycza. NATO pozostawiło drzwi otwarte, pod warunkiem, że Kijów dokona "niezbędnych reform", "dostosuje się do standardów NATO" i "spełni wszystkie kryteria."
Czyżow ostrzegł również przed "partią wojenną" na Ukrainie. - Nasze przesłanie dla UE jest następujące: nie wpływajcie na proces pokojowy poprzez wspieranie partii wojennej na Ukrainie - powiedział Czyżow, ale nie wskazał na żadnego z jej przedstawicieli.
- Tylko Rada Bezpieczeństwa ONZ ma prawo nakładać sankcje - powiedział również dyplomata. Oświadczył, że nałożone na Rosję przez UE sankcje są według niego "niesprawiedliwe i zwodnicze", ponieważ "opierają się na założeniu, że Rosja jest stroną konfliktu", a Rosja nią "nigdy nie była, nie jest i nie będzie".

Na Ukrainie obowiązuje obecnie dość kruche zawieszenie broni. Ambasadorowie Unii Europejskiej w środę mają zająć się sprawą sankcji wobec Rosji - zostały one już uzgodnione, ale jeszcze nie wprowadzone. Pakiet restrykcji przygotował też Biały Dom.

PAP/agkm

REKLAMA

(Wideo: Żołnierze nie wierzą w skuteczność porozumień. Źr.: News Channel 24/x-news).

''

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej