OBWE potwierdza: rosyjski konwój wjechał na Ukrainę bez kontroli
Prawie 200 rosyjskich samochodów przekroczyło w nocy granicę bez zgody władz w Kijowie i odpowiednich dokumentów. Rosjanie twierdzą, że przywiozły pomoc humanitarną. Część ciężarówek już wyjeżdża z Donbasu.
2014-09-13, 20:00
Posłuchaj
- Ukraińska Straż Graniczna i służby celne nie zostały dopuszczone do odprawy i kontroli ładunku oraz przewożących go pojazdów. Konwojowi nie towarzyszą przedstawiciele Czerwonego Krzyża. Jego zawartość jest nieznana - oświadczył w sobotę rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) w Kijowie Andrij Łysenko.
Według rosyjskiej agencji Interfax, ciężarówki zostały rozładowywane w jednym ze składów żywności w Ługańsku. Samochody przywiozły artykuły spożywcze, wodę i lekarstwa. Agencji ITAR - TASS twierdzi, że w drodze nie było żadnych problemów. Nad bezpieczeństwem czuwali prorosyjscy separatyści. Przed północą samochody mają znaleźć się z powrotem w Rosji. Ciężarówki będą wracać w kolumnach składających się z kilkudziesięciu maszyn. Pierwsze już powinny jechać w kierunku rosyjskiej granicy.
Cytowany przez rosyjski Interfax rzecznik oddziału Federalnej Służby Celnej w południowej Rosji Rajan Farukszyn poinformował, że wszystkie ciężarówki przeszły rosyjską kontrolę celną w obecności celników ukraińskich.
REKLAMA
RUPTLY/x-news
O zamiarze wysłania na Ukrainę drugiego konwoju humanitarnego Moskwa poinformowała 29 sierpnia po rozmowie telefonicznej ministrów spraw zagranicznych obu krajów, Siergieja Ławrowa i Pawła Klimkina.
Wcześniej media na Ukrainie podawały, że 26 sierpnia Kijów otrzymał od Moskwy notę dotyczącą konwoju. W odpowiedzi strona ukraińska wytknęła Rosji poważne uchybienia, jakich ta dopuściła się przy dostarczaniu pierwszego ładunku; zażądała też bezwzględnego przestrzegania prawa Ukrainy.
Wjazd pierwszego konwoju z Rosji z ładunkiem deklarowanym jako pomoc humanitarna nastąpił bez zgody władz w Kijowie. Ukraińska Straż Graniczna twierdziła, że Rosjanie nie zezwolili na skontrolowanie większości pojazdów, które wjechały na terytorium Ukrainy.
REKLAMA
Ukraińskie władze mówiły wówczas o rosyjskiej prowokacji i agresji, a Unia Europejska - o naruszeniu granicy Ukrainy. Wjazd konwoju bez zgody Kijowa potępiły także USA, ONZ i NATO.
Ukraińcy zwlekali z wydaniem zgody na wjazd, gdyż obawiali się, że w ciężarówkach może się znajdować sprzęt wojskowy dla rebeliantów. Moskwa zdecydowanie temu zaprzeczała.
Rebelianci znowu atakują
W ciągu ostatniej doby separatyści stracili 3 czołgi, zginęło 12 terrorystów.
Ukraińska Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony poinformowała, że mimo obowiązującego od 5 września zawieszenia broni, Ukraińcy są cały czas atakowani. Tej doby zginął jeden ukraiński żołnierz.
REKLAMA
Separatyści atakowali, między innymi, lotnisko w Doniecku, ale Ukraińcom udało się obronić. Rada informuje też, że choć w Mariupolu sytuacja jest spokojna, to w jego okolicach zatrzymywane są grupy zwiadowcze, które mają ustalić dokładne pozycje sił ukraińskich.
Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony poinformowała, że znów notowane są przypadki naruszania przestrzeni powietrznej przez zwiadowcze samoloty bezzałogowe.
Według szefa rosyjskiej dyplomacji, rozejm w Donbasie może zostać zerwany. Siergiej Ławrow powiedział w programie rosyjskiej Telewizji "Centrum”, że zainteresowane w storpedowaniu zawieszenia broni są uzbrojone grupy, niekontrolowane przez Kijów i związane z ukraińskimi oligarchami.
W opinii ministra, rozejm wciąż jednak obowiązuje, choć zdarzają się incydenty.
REKLAMA
WOJNA NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
IAR/PAP/iz
REKLAMA