Biały konwój wyjechał z Ukrainy. Przekraczał granicę bez zgody Kijowa
Ani Czerwony Krzyż, ani ukraińskie służby graniczne i celne nie wiedzą, co było w 220 rosyjskich ciężarówkach. Moskwa twierdzi, że wiozły pomoc humanitarną dla Donbasu.
2014-09-13, 21:30
Posłuchaj
Według OBWE, straż graniczna i służby celne Rosji przeprowadziły "przyspieszoną" odprawę pierwszych 40 ciężarówek, a kolejnych 180 pojazdów nie skontrolowano w ogóle. - Wszystkie samochody przekroczyły granicę z Ukrainą bez kontroli ze strony ukraińskiej straży granicznej i służb celnych tego kraju, a także bez inspekcji Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża - poinformowała Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.
Konwój podzielił się na sześć grup pojazdów, które od piątku wieczorem przez całą noc jedna po drugiej przekraczały granicę z kontrolowanym przez separatystów obwodem donieckim we wschodniej Ukrainie - czytamy w oświadczeniu OBWE.
RUPTLY/x-news
REKLAMA
Rosyjska telewizja publiczna Rossija 24 poinformowała, że konwój dostarczył na południowo-wschodnią Ukrainę 2 tys. ton pomocy, w tym zboże, makaron, cukier, lekarstwa, paliwo, generatory prądu i odzież. Pomoc dostarczono zwłaszcza do Ługańska, ważnego miasta Donbasu i jednego z najbardziej zniszczonych wskutek konfliktu - sprecyzowano. Transport miał być pilotowany przez separatystów.
Pierwszy rosyjski konwój, który według Moskwy przewoził jedynie pomoc dla wschodniej Ukrainy, wjechał na terytorium tego państwa w połowie sierpnia mimo protestów ze strony rządu w Kijowie i bez jego zgody.
Ukraińskie władze mówiły wówczas o rosyjskiej prowokacji i agresji, a Unia Europejska - o naruszeniu granicy Ukrainy. Wjazd konwoju bez zgody Kijowa potępiły także USA, ONZ i NATO.
Ukraińcy zwlekali z wydaniem zgody na wjazd, gdyż obawiali się, że w ciężarówkach może się znajdować sprzęt wojskowy dla rebeliantów. Moskwa zdecydowanie temu zaprzeczała.
IAR/PAP/iz
REKLAMA