Dowódca NATO ostrzega przed agresją Rosji: zielone ludziki widać już w Mołdawii
Naczelny dowódca sił NATO w Europie, gen. Philip Breedlove, ostrzega, że wiele wskazuje na to, że Rosja stosuje w Mołdawii elementy strategii wojny hybrydowej. Przypomniał, że dzięki takim działaniom udało się Moskwie oderwać Krym od Ukrainy i dodał, że NATO nie ma strategii na takie wypadki.
2014-09-16, 08:01
WOJNA NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
- Chodzi o zielonych ludzików, których obserwowaliśmy na Krymie, widzieliśmy realizację tej strategii na wschodzie Ukrainy. Zaczynamy dostrzegać to zjawisko w Mołdawii i w Naddniestrzu - powiedział generał Breedlove podczas poniedziałkowej dyskusji w Radzie Atlantyckiej - założonym w 1961 roku think tanku zajmujący się m.in. promowaniem stosunków międzynarodowych w obrębie wspólnoty euroatlantyckiej.
Naczelny dowódca NATO w Europie powiedział, że Sojusz wie już w jaki sposób Rosja prowadzi wojnę hybrydową. Dlatego należy opracować strategię powstrzymywania takich działań - podkreślił Breedlove.
REKLAMA
A NATO wciąż nie opracowało strategii
Jednocześnie przypomniał, że NATO musi wypracować także metody postępowania i ewentualnej pomocy dla państw, które nie są członkami Sojuszu.
- Na razie NATO nie ma określonej strategii postępowania w państwach znajdujących się poza jej strukturami i nie będącymi członkami Federacji Rosyjskiej - dodał.
Mołdawia ma do tej pory nierozwiązany konflikt w prorosyjskim Naddniestrzu. Jest to autonomiczny region, który praktycznie oderwał się od tego kraju w latach 90. i jest kontrolowany przez Rosję. Mołdawia obawia się, że może mieć takie problemy z rosyjską mniejszością, jakie ma teraz Ukraina, gdzie na wschodzie kraju dochodzi do regularnych walk między siłami rządowymi, a prorosyjskimi separatystami.
PAP/agkm
REKLAMA