Trzech rosyjskich żołnierzy zginęło w trakcie ćwiczeń Wostok-2014

Do tragedii doszło w rejonie wyspy Sachalin w trakcie desantowania oddziałów piechoty morskiej Floty Pacyfiku Federacji Rosyjskiej. Wysoka fala zatopiła jeden z wozów bojowych, w którym znajdowało się 10 żołnierzy. Trzech nie udało się uratować.

2014-09-22, 19:56

Trzech rosyjskich żołnierzy zginęło w trakcie ćwiczeń Wostok-2014
Wojska ćwiczą na ponad 20 poligonach lądowych, lotniczych i morskich. Przerzucono na nie ponad 100 tysięcy żołnierzy i oficerów oraz 1500 czołgów i transporterów opancerzonych. Foto: PAP/EPA/ITAR-TASS / Yuri Smityuk

Manewry przeprowadzane są na wielką skalę. Obejmują terytorium od południa Kraju Nadmorskiego po północ Półwyspu Czukockiego, a także duży akwen morski. Wojska ćwiczą na ponad 20 poligonach lądowych, lotniczych i morskich. Przerzucono na nie ponad 100 tysięcy żołnierzy i oficerów oraz 1500 czołgów i transporterów opancerzonych. Z powietrza siły lądowe wspiera około 120 samolotów, a z Morza Japońskiego i Morza Ochockiego - ponad 70 okrętów nawodnych i podwodnych.

Rosja się zbroi. Kreml chce zwiększyć wydatki wojskowe>>>

Trzon wojsk uczestniczących w ćwiczeniach stanowią siły stacjonujące na Syberii Wschodniej. Na rozkaz ministra obrony Siergieja Szojgu, który w poniedziałek na miejscu obserwował manewry, w "rejon walk" przerzucono kilka jednostek z Zachodniego Okręgu Wojskowego. Żołnierze pokonali 6 tys. kilometrów bez sprzętu wojskowego. Wszystko, co było im niezbędne do wykonania postawionych zadań, pobrali w lokalnych bazach i składach broni.
W ramach manewrów po raz pierwszy w warunkach Wschodniego Okręgu Wojskowego testowano rakiety taktyczne Iskander-M. Zostały odpalone z trudno dostępnego terenu koło Birobidżanu, w Żydowskim Obwodzie Autonomicznym.
Również po raz pierwszy nocą z powietrza zrzucony został desant na Wyspę Wrangla, na Oceanie Arktycznym.
Także po raz pierwszy 16 śmigłowców bojowych Mi-8, wyposażonych w dodatkowe baki paliwowe, przeleciało bez międzylądowania z wyspy Iturup w archipelagu Kurylów na lotnisko Jelizowo na Półwyspie Kamczackim, pokonując w ciągu sześciu godzin ponad 1300 km.
Wojskowi ćwiczą obronę morskiego wybrzeża i wysp na wschodzie Rosji. W niedzielę umowny przeciwnik został zaatakowany przez bombowce strategiczne Tu-95MS.
Ćwiczenia potrwają do czwartku. We wtorek z bazy Floty Czarnomorskiej FR w Noworosyjsku z jej uczestnikami będzie rozmawiał za pośrednictwem łącz wideo prezydent Rosji Władimir Putin.
Manewry są elementem niezapowiedzianej kontroli gotowości bojowej sił Wschodniego Okręgu Wojskowego, ogłoszonej 11 września przez Putina. Prezydent polecił wówczas także sprawdzenie gotowości federalnych organów władzy na Dalekim Wschodzie do wypełniania zadań w warunkach wojennych.
To kolejne w tym roku niezapowiedziane ćwiczenia w Rosji. Pod koniec lutego w ten sposób sprawdzano gotowość bojową wojsk okręgów Zachodniego i Centralnego, a także niektórych rodzajów Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. W czerwcu ponownie odbyły się manewry wojsk Centralnego Okręgu Wojskowego.

Po raz pierwszy agencja Interfax poinformowała o ofiarach śmiertelnych wśród rosyjskich żołnierzy.

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach>>>

PAP/asop

''

Polecane

Wróć do strony głównej