Rosja udostępnia archiwa Powstania Warszawskiego
Z ujawnionych dokumentów ma wynikać, że Józef Stalin nazywał Powstanie Warszawskie niepotrzebną "awanturą”, a Armia Czerwona pomagała Warszawianom zrzucając im prowiant i amunicję.
2014-10-03, 11:39
Posłuchaj
Szef Federalnej Agencji Archiwów Andriej Artizow twierdzi, że "z ujawnionych materiałów wynika jaki był stosunek władz ZSRR do warszawskiego zrywu". Jego zdaniem, opublikowane dokumenty powinny zostać wystawione w Muzeum Powstania Warszawskiego.
Artizow twierdzi, że Józef Stalin i kierownictwo Związku Radzieckiego, nic nie wiedzieli o wybuchu Powstania Warszawskiego. Co więcej, początkowo chciano wesprzeć powstańców, ale Armia Czerwona była zbyt słaba. W połowie września, marszałek Konstanty Rokossowski zdobył Pragę. I jak twierdzi szef archiwum wysłał na drugi brzeg Wisły 2289 żołnierzy, z których po 5 - 6 dniach walk wróciło zaledwie 423.
Artizow utrzymuje ponadto, że pomoc Armii Czerwonej dla walczącej Warszawy była "w ilościach znacznie większych niż robili, to Anglicy i Amerykanie". Szef rosyjskich archiwów dodaje, że co prawda Stalin nie zgodził się oddać Polakom Lwowa, ale za to dał im Wrocław i Szczecin. Zauważa też, że dzięki ustaleniu takich granic Polska stała się krajem jednorodnym narodowościowo, jedynym takim w Europie.
Zobacz serwis specjalny: POWSTANIE WARSZAWSKIE>>>
W czwartek minęła 70 rocznica upadku Powstania Warszawskiego. Okupowana stolica Polski skapitulowała po 63 dniach walki.
Warszawa zapłaciła niezwykle wysoką cenę za Powstanie.
W czasie walk zginęło około 18 tysięcy powstańców, 25 tysięcy zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły około 180 tys. zabitych.
Pozostałych przy życiu warszawiaków, około 500 tysięcy, wypędzono z miasta, które po Powstaniu zostało niemal całkowicie zburzone. Specjalne oddziały niemieckie, używając dynamitu i ciężkiego sprzętu, jeszcze przez ponad trzy miesiące metodycznie niszczyły resztki ocalałej zabudowy.
REKLAMA
W niemieckiej niewoli znalazło się ponad 15 tysięcy powstańców, w tym 2 tysiące kobiet. Wśród nich niemal całe dowództwo AK.
Armia Czerwona wkroczyła do miasta 17 stycznia 1945 roku.
IAR/asop
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
REKLAMA