Polskie Stronnictwo Ludowe: nie boimy się ofensywy innych partii

Posłuchaj

Stanisław Żelichowski wyjaśnia, że PSL mówi ludziom prawdę czasem także przykrą (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

W niedzielę w Sejmie Sojusz Lewicy Demokratycznej zorganizował Kongres Rolników w którym uczestniczyło kilkuset przedstawicieli polskiej wsi.

<<<Wybory samorządowe 2014. SLD chce przejąć rolniczy elektorat>>>

Stanisław Żelichowski wyjaśnia, że PSL mówi ludziom prawdę czasem także przykrą. - To, co my musimy robić, to pokazać trudną i złożoną drogę. Każdy woli bajeczki. To jest normalne, ludzka natura. Za nami stoi to, że rolnik genetycznie, z mlekiem matki wysysa zdolność oddzielenia ziarna od plew - ocenia poseł.

Stanisław Żelichowski przypomina, że kilka lat temu tylko PSL mówił rolnikom o pozytywnych aspektach wejścia Polski do Unii Europejskiej. Jego zdaniem całą pracę dla rolników niweczą takie nieroztropne słowa jakie ostatnio wypowiedział Marek Sawicki, który rolników nazwał "frajerami" - to było niepotrzebne mówi Żelichowski.

Sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski uważa, że rozwiązywaniem problemów polskiej wsi powinny zająć się także inne partie, nie tylko PSL. - Opieka nad polskim rolnictwem powinna być szeroko roztoczona, nie tylko przez PSL ale też przez inne partie polityczne - mówi poseł.

Kontrowersyjne słowa Marka Sawickiego

Prawo i Sprawiedliwość uważa, że minister rolnictwa Marek Sawicki powinien stracić stanowisko po niefortunnej wypowiedzi. Poseł Adam Hofman podkreśla, że do tej pory minister nie potrafił sobie poradzić z rosyjskim embargiem, a teraz obraża rolników. Hofman dodał, że Sawicki w kwietniu wyśmiewał apele opozycji, by zrobić coś dla polskich eksporterów przed wprowadzeniem rosyjskiego embarga. - Później przyszło embargo i zamiast działań rządu i odszkodowań mamy słowa do rolników "Jesteście frajerami". to jest pogardliwy stosunek do ludzi i za to powinna być dymisja ministra - powiedział Adam Hofman.

Minister rolnictwa w wywiadzie dla portalu mpolska24.pl nazwał "frajerami" rolników, którzy w obliczu rosyjskiego embarga nie skorzystali z programu wsparcia. Marek Sawicki mówił, że rządowy instrument oferował producentom wycofanie z rynku jabłek za 27 groszy, a "frajerzy wiozą jabłka na przetwórstwo po 12-14 groszy - ich wybór" - mówił minister.
W sobotę Marek Sawicki, przeprosił za te słowa i tłumaczył, że chciał jedynie pobudzić rolników, a nie ich obrazić.

<<<Marek Sawicki przeprosił za frajerów. "Rolnicy muszą dbać o swój interes">>>

IAR,kh