Ulewne deszcze na północy Włoch. Dwie ofiary śmiertelne

Gwałtowne opady, burze i groźba powodzi nie opuszczają północnych regionów Włoch. Koło Varese w Lombardii dwie osoby zginęły w nocy z soboty na niedzielę w domu zniszczonym przez lawinę błotną.

2014-11-16, 15:14

Ulewne deszcze na północy Włoch. Dwie ofiary śmiertelne

Posłuchaj

Gwałtowne opady, burze i groźba powodzi nie opuszczają północnych regionów Włoch. Relacja Marka Lehnerta (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Krytyczna sytuacja panuje w ponownie zalanej w tych dniach Ligurii.
To już trzeci w ostatnich tygodniach alarm powodziowy na północy kraju, który doprowadził do katastrofy hydrologicznej.
W ciągu 15 dni w Genui i całej Ligurii spadło tyle deszczu, ile zazwyczaj pada przez rok. Z brzegów wystąpiły nawet niewielkie strumienie, zamieniając się w rwące rzeki. Media podkreślają, że w regionie tym nowe powodzie uniemożliwiają usuwanie szkód po poprzednich, sprzed kilku dni. Zniszczone są domy, drogi i mosty, sparaliżowany ruch kolejowy. W miejscowości Bolzanetto runął mur cmentarza, a lawina woda i błota porwała około 70 trumien.
Hydrolodzy oceniają, że to nie sam deszcz jest przyczyną powtarzających się kataklizmów, ale ogromne zaniedbania w budownictwie i lekceważenie przepisów bezpieczeństwa. Budynki stawiane są na terenach zalewowych, a brzegi rzek i strumieni wzmocnione są w niewystarczającym stopniu.

Geolog Fabio Luino z włoskiego Komitetu Badań Naukowych powiedział w wywiadzie dla dziennika "La Stampa", że burmistrz Genui powinien podjąć decyzję o zburzeniu całych osiedli zbudowanych w miejscach, gdzie nie powinien stać żaden dom. Zdaniem eksperta sytuacja w tym mieście jest nie do rozwiązania, a powodzie będą się tam powtarzać.
Od 1966 roku w wodach wezbranych rzek i jezior oraz z powodu osunięć ziemi i lawin błotnych zginęło we Włoszech 4200 osób. Każdego roku naprawa szkód wyrządzanych przez wodny żywioł pochłania sumę trzech i pół miliarda euro.
Rządowy komisarz do spraw kryzysów hydrogeologicznych Erasmo D'Angelis twierdzi, że samorządy lokalne nie wydały zgodnie z przeznaczeniem dwóch i pół miliarda euro, jakie w ciągu ostatnich piętnastu lat kolejne rządy przekazały im na zabezpieczenie się przed kataklizmami. Najbardziej dramatyczna sytuacja jest każdego roku w Genui. Jak twierdzi geolog z krajowego komitetu badań naukowych Fabio Luino, by tego uniknąć na przyszłość, należałoby zrównać z ziemią wszystkie domy zbudowane tam w ostatnich 50 latach wzdłuż koryta rzek czy nawet w ich środku.

IAR/PAP/asop

''

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej