Wzmocniona ochrona papieża w obawie przed terrorystami? Wyjaśnienia Watykanu
Rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi wyjaśnił, że nie ma konkretnego powodu do obaw o bezpieczeństwo papieża. Odniósł się do informacji prasowych o rzekomym wzmocnieniu ochrony Franciszka.
2014-11-20, 12:10
Posłuchaj
- Nie ma żadnego szczególnego powodu do zaniepokojenia. Nic mi nie wiadomo o zwiększeniu ochrony papieża. Wszystko jest jak do tej pory - tak ksiądz Lombardi skomentował czwartkowe doniesienia "Corriere della Sera".
Według dziennika ochrona papieża Franciszka została wzmocniona z powodu możliwego zagrożenia terrorystycznego. Papież mógłby być bowiem celem inspirowanych przez falę przemocy Państwa Islamskiego terrorystów zwanych samotnymi wilkami.
Dziennik podkreśla, że bardzo trudno przekonać Franciszka do ostrożności i przestrzegania zasad bezpieczeństwa.
Papież odmawia na przykład korzystania z opancerzonego samochodu.
"Narzucił model religijności oznaczający zniesienie bariery między papieżem-królem a jego poddanymi" - napisał publicysta Massimo Franco. Dzięki temu stylowi życia papież jest kochany przez tłumy, ale też staje się łatwym celem dla terrorystów.
Niekiedy wyrażane są obawy, że może dojść do spektakularnej akcji samodzielnie przygotowanej przez wywodzącego się z Europy sympatyka terrorystów z Państwa Islamskiego. W tym kontekście wymienia się możliwość użycia drona podczas audiencji generalnej na placu Świętego Piotra.
"Corriere della Sera" informuje, że dokumenty analizowane w ośrodkach ds. walki z terroryzmem w Waszyngtonie czy Londynie potwierdzają istnienie zagrożenia dla papieża. Jednak groźby te nie są uważane za na tyle poważne, aby wcielono w życie nadzwyczajny plan jego ochrony.
Dziennik zwraca uwagę, że Franciszek nie jest zaniepokojony i nie boi się żadnego zagrożenia, dlatego nie chce zmieniać przyzwyczajeń.
Jednak o tym, że czasem mimo wszystko słucha rad i sugestii, świadczy to, co wydarzyło się w sierpniu. "Corriere della Sera" pisze, że w drodze powrotnej z Korei Południowej Franciszek chciał zatrzymać się w Kurdystanie, by stamtąd wystosować apel w obronie prześladowanych chrześcijan na pograniczu Syrii i Iraku. Jednak - jak twierdzi gazeta - to służby specjalne powstrzymały przed tym papieża, wyliczając zagrożenia związane z wizytą w tym miejscu.
Także audiencje generalne Franciszka zmieniły nieco swój charakter. Kiedyś papież przez kilkadziesiąt minut przemierzał pl. św. Piotra w papamobile. Teraz trwa to niecały kwadrans. Zwiększono też kordon bezpieczeństwa wokół pojazdu.
PAP, bk
REKLAMA