Stanisław Mikulski nie żyje. Rosyjskie media: był u nas lubiany i szanowany

2014-11-27, 13:59

Stanisław Mikulski nie żyje. Rosyjskie media: był u nas lubiany i szanowany
Edmund Karwański (Kapitan Nowicki) i Stanisław Mikulski (Mech) w sztuce "Kolumbowie rocznik 20" w Teatrze Powszechnym (1965 r.) . Foto: Hartwig Edward/NAC

Niemal wszystkie rosyjskie agencje poinformowały o śmierci Stanisława Mikulskiego. Dziennikarze przypominają, że polski aktor był niezwykle szanowany i lubiany w Rosji.

Posłuchaj

Rosjanie z żalem przyjęli wiadomość o śmierci Stanisława Mikulskiego. Relacja Macieja Jastrzębskiego z Rostowa nad Donem/IAR
+
Dodaj do playlisty

Zmarł słynny aktor Stanisław Mikulski. Miał 85 lat >>>

Przez kilkadziesiąt lat Mikulski należał do czołówki najbardziej rozpoznawalnych, zagranicznych aktorów w Związku Sowieckim, a później w Rosji. On sam, ilekroć przyjeżdżał do Moskwy, mówił, że Polacy i Rosjanie świetnie rozumieją się na płaszczyźnie kulturalnej.

Gdy w 2013 r. Stanisław Mikulski pojawił się w moskiewskim kinie „Chudożestwiennyj”, na otwarciu festiwalu polskich filmów „Wisła”, rosyjska orkiestra zagrała dla niego muzyczny motyw z serialu „Stawka większa niż życie”.

Na spotkania z Mikulskim przychodziły tłumy fanów, głównie średniego i starszego pokolenia. Kobiety żartobliwie podkreślały, że wykreowany przez niego Hans Kloss był przystojniejszy i sprytniejszy od radzieckiego agenta Stirliza.

- Początkowo Kloss był dla mnie radością, potem trochę mnie zmęczył. Teraz ta frajda znów do mnie wraca - przyznał w "Czterech porach roku" w swoje 85 urodziny Stanisław Mikulski >>>

"Stawka większa niż życie", czyli jak Polak przechytrzył Niemca >>>

"Trójkowy wehikuł czasu": widzowie uratowali Hansa Klossa od śmierci >>>

Nietypowy spacer śladami "Stawki większej niż życie" >>>

pp/IAR

Polecane

Wróć do strony głównej