Hollande spotka się z Putinem. „Musi nastąpić deeskalacja”
Prezydent Francji Francois Hollande spotka się nieoczekiwanie w sobotę po południu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, aby rozmawiać o kryzysie ukraińskim - podał rano Pałac Elizejski. Informację potwierdził też Kreml.
2014-12-06, 10:12
Szef państwa francuskiego wyląduje w Moskwie w trakcie powrotu do kraju po wizycie oficjalnej w Kazachstanie.
Hollande zaapelował w piątek w stolicy Kazachstanu Astanie do Putina, by patrzył w przyszłość, a nie koncentrował się na przeszłości oraz by pomógł zmniejszyć napięcie wokół Ukrainy.
- Napięcie, presja nigdy nie stanowią rozwiązania - podkreślił Hollande. Według niego powinna nastąpić deeskalacja, najpierw werbalna, a następnie "ruchów wojskowych" na Ukrainie.
- Musimy starać angażować się (…) w proces deeskalacji, nie eskalacji - zaznaczył.
W czwartek w orędziu do dwóch izb parlamentu Putin przywoływał lekcje wynikające z historii, by obarczyć Zachód winą za wiele problemów Rosji; oskarżył "wczorajszych przeciwników" o próbę odseparowania Rosji nową żelazną kurtyną.
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
W piątek szef francuskiego resortu obrony Jean-Yves Le Drian ostrzegł, że jeśli Moskwa nie przestanie angażować się w konflikt we wschodniej Ukrainie, Rosjanie mogą nigdy nie otrzymać supernowoczesnych okrętów desantowych Mistral.
Wcześniej francuski przywódca Francois Hollande poinformował, że wstrzymał, ale nie odwołał dostawy przeznaczonych do operacji zaczepnych Mistrali. Dalsze losy zamówienia uzależnił od postawy Rosji wobec konfliktu ukraińskiego.
REKLAMA
Zawarty przez Moskwę z Paryżem w 2011 roku umowa przewiduje kupno dwóch okrętów. Kontrakt opiewa na 1,6 mld dolarów. Pierwsza dostawa miała zostać zrealizowana w październiku bądź listopadzie, a druga w przyszłym roku. To pierwszy tak duży kontrakt na import sprzętu wojskowego zawarty przez Rosję od upadku ZSRR.
Mistrale, mogące przewozić nie tylko śmigłowce i broń pancerną, są przeznaczone nie do działań defensywnych lecz zaczepnych. Okręt desantowy "Władywostok" (pierwszy z dwóch zamówionych) może zabrać na pokład 700 żołnierzy, 16 śmigłowców bojowych i 50 pojazdów opancerzonych.
PAP, to
REKLAMA