Kim był terrorysta z Sydney? Policja ujawnia: to uchodźca z Iranu

2014-12-15, 22:45

Kim był terrorysta z Sydney? Policja ujawnia: to uchodźca z Iranu
Na swojej stronie internetowej Monis porównywał się do założyciela demaskatorskiego portalu WikiLeaks. Foto: PAP/EPA/SERGIO DIONISIO

Uzbrojony mężczyzna, który w kawiarni w Sydney przetrzymywał zakładników, to irański uchodźca, który był oskarżony o napaści na tle seksualnym oraz skazany za wysyłanie nienawistnych listów do rodzin żołnierzy poległych za granicą - podała policja.

Sprawca to Man Haron Monis, uchodźca z Iranu i samozwańczy szejk. Australijski dziennik "The Age" podaje, że Monis od lat był znany tamtejszej policji i wymiarowi sprawiedliwości. W ubiegłym roku został skazany na 300 godzin prac społecznych za napisanie obraźliwych i nienawistnych listów do rodzin australijskich żołnierzy poległych w Afganistanie i Indonezji. W piątek sąd najwyższy odrzucił ostatnią apelację Monisa od tego wyroku.

Również w ubiegłym roku Monis został oskarżony o pomoc w zabiciu jego byłej żony, która została dźgnięta i podpalona żywcem. Zarzut popełnienia zabójstwa postawiono jego obecnej partnerce.

Ponadto w kwietniu br. Man Haron Monis został oskarżony o dopuszczenie się napaści na tle seksualnym wobec kobiet, które zgłaszały się do niego, gdy reklamował się jako "duchowy uzdrowiciel" oraz znawca astrologii, numerologii i czarnej magii. W październiku liczba postawionych mu zarzutów w związku z tą sprawą wzrosła do ponad 50.

Na swojej stronie internetowej Monis porównywał się do założyciela demaskatorskiego portalu WikiLeaks i twierdził, że ostatnie zarzuty postawiono mu "z przyczyn politycznych".

Źródło: CNN Newsource/x-news

Szturm policji na kawiarnię, przeprowadzony po godz. 2 nad ranem we wtorek czasu miejscowego (po godz. 16 w poniedziałek czasu polskiego), zakończył ponad 16-godzinną gehennę zakładników. Przed rozpoczęciem akcji policji z budynku uciekło kilka przetrzymywanych w nim osób. Następnie do szturmu ruszyli ciężko uzbrojeni policjanci, a do kawiarni skierowano robota-sapera.

- Trzy osoby nie żyją - przekazał szef policji stanu Nowa Południowa Walia Andrew Scipione na konferencji prasowej. Są to: 34-letni mężczyzna, 38-letnia kobieta oraz napastnik, który zginął w konfrontacji z policją; został przewieziony do szpitala, gdzie lekarz oficjalnie stwierdził zgon.

Źródło: CNN Newsource/x-news

Cztery kolejne osoby zostały ranne. Dwie z nich odniosły obrażenia niezagrażające życiu. Do szpitala przetransportowano też policjanta postrzelonego w twarz oraz kobietę z raną postrzałową barku.

Scipione nie wyjaśnił, czy dwie zabite osoby zginęły w ogniu krzyżowym czy z ręki napastnika. Zapowiedział dochodzenie w tej sprawie. - W kawiarni nie znaleziono materiałów wybuchowych. Ogółem napastnik przetrzymywał 17 zakładników - dodał.

Motywy wzięcia zakładników nie zostały jeszcze wyjaśnione, ale policja określiła całe zajście jako "odosobniony akt" przemocy.

PAP/aj

Polecane

Wróć do strony głównej