Areszt dla nastolatków podejrzanych o zabójstwo. Kolejne zatrzymania

Już czworo zatrzymanych w sprawie małżeństwa zamordowanego w Rakowiskach przez 18-letniego syna i jego dziewczynę. Policja aresztowała kolejną parę nastolatków.

2014-12-16, 18:20

Areszt dla nastolatków podejrzanych o zabójstwo. Kolejne zatrzymania

Posłuchaj

Rzecznik lubelskiej prokuratury Beata Syk-Janowska o udziale zatrzymanej drugiej pary nastolatków (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Do zbrodni przyznali się syn małżeństwa 18-letni Kamil N. oraz jego dziewczyna 18-letnia Zuzanna M - uczniowie liceów w Białej Podlaskiej. Para postanowiła zabić, ponieważ rodzice chłopaka nie akceptowali ich związku. Za zabójstwo kwalifikowane (więcej niż jednej osoby) - jakie zarzucono Kamilowi N. i Zuzannie M. - grozi kara co najmniej 12 lat więzienia, 25 lat więzienia lub dożywocia. We wtorek Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej przychylił się do wniosków prokuratury i zdecydował o tymczasowym aresztowaniu Kamila N. i Zuzanny M.

źródło: TVN24/x-news

Kolejni zatrzymani to dwoje 19-latków, którym zarzuca się utrudnianie śledztwa. 19-letni Marcin S. oraz 19-letnia Linda M. usłyszeli zarzuty tzw. poplecznictwa. - Podejrzani działając wspólnie i porozumieniu utrudniali postępowanie karne pomagając Kamilowi N. i Zuzannie M., sprawcom zabójstwa, uniknąć odpowiedzialności karnej i zacierali ślady przestępstwa - wyjaśniła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska. Przestępstwo poplecznictwa zagrożone jest karą do 5 lat więzienia.

REKLAMA

Według śledczych para 19-latków bezpośrednio po zabójstwie przewiozła samochodem z Rakowisk do Krakowa Kamila N. oraz Zuzannę M. Zabrali ze sobą plecak, w którym były narzędzia zbrodni, rękawiczki oraz elementy ubioru sprawców. Obie pary były wcześniej umówione na ten wyjazd. Syk-Jankowska powiedziała, że zgromadzony materiał dowodowy nie daje podstaw do przedstawienia 19-latkom zarzutów pomocnictwa w zbrodni czy współsprawstwa.

źródło: TVN24/x-news

Marcin S. potwierdził, że podróżował do Krakowa z podejrzanymi o zbrodnię Kamilem N. i Zuzanną M, ale nie przyznał się przed prokuratorem do zarzucanych mu czynów. Tłumaczył, że poznał szczegóły zbrodni, bo w samochodzie pochwaliła się nimi Zuzanna M. Miały one jednak być tak wstrząsające, że nie uwierzył, iż dziewczyna opisuje faktyczne wydarzenia. Te wyjaśnienia nie przekonują śledczych, którzy twierdzą, że aresztowani 19-latkowie zabrali plecak z narzędziami zbrodni i zakrwawioną garderobą, by go zniszczyć i zatrzeć ślady.

REKLAMA

Przesłuchania Lindy M. w prokuraturze jeszcze nie zostało zakończone. Przed policją kobieta również nie przyznała się do stawianych jej zarzutów, ale potwierdziła fakt podróżowania do Krakowa z parą 18-latków.

Marcin S. jest studentem inżynierii i zarządzania, Linda M. studentką malarstwa, oboje są mieszkańcami Wielkopolski i studiują w Poznaniu. Z Kamilem N. i Zuzanną M. poznali się podczas wakacji na festiwalu muzycznym w Gdyni. Od tego czasu utrzymywali sporadyczne kontakty.

źródło: TVN24/x-news

REKLAMA

Do Krakowa Zuzanna M. jechała m.in. promować tomik swoich wierszy wydany pod pseudonimem Maria Goniewicz. Jego dystrybucja prowadzona była poprzez Facebooka, tam też pojawiła się informacja o konkursie i możliwości spotkania i odbioru tomiku w Krakowie.

Do zbrodni doszło w nocy z piątku na sobotę, w domu małżonków N. w Rakowiskach pod Białą Podlaską. Rodzicom Kamila zadano po kilkanaście ciosów nożem, zabójcy posługiwali się trzema nożami. Jak informuje prokuratura, szczegóły zbrodni są zbyt drastyczne, by je ujawniać. Cytowany przez "Gazetę Wyborczą" śledczy był zszokowany postawą dziewczyny. Nie okazała żadnej skruchy, chwaliła się, jak dobrze udało się zrealizować plan. Krok po kroku opowiedziała o zbrodni.

Pomysł zabicia małżonków pojawił się w trakcie oglądania przez 18-latków filmów, przepełnionych - jak sami mówili - przemocą i agresją. - Początkowo był to żart, ale z czasem uznali, że ten żart może przyjąć formę faktów i zaczęli planować to zabójstwo. Jak wyjaśniła Zuzanna M., zaplanowali je krok po kroku, kupili np. lateksowe rękawiczki, które znaleziono na miejscu zbrodni - relacjonowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

REKLAMA

źródło: TVN24/x-news

Ciała zamordowanej pary znaleziono w sobotę. Policję wezwali sąsiedzi, którzy zauważyli od dłuższego czasu otwarte drzwi do domu małżonków N. Oględziny miejsca zbrodni trwały kilkanaście godzin. Zamordowany 48-letni Jerzy N. był funkcjonariuszem straży granicznej w stopniu pułkownika, 42-letnia Agnieszka N. - nauczycielką.

Śledztwo w sprawie zabójstwa małżeństwa N . prowadzi oddział zamiejscowy w Białej Podlaskiej lubelskiej Prokuratury Okręgowej.

PAP, Gazeta Wyborcza, fc

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej