Rodzi się coraz więcej dzieci. Efekt urlopu rządu Tuska?
W 2014 roku miało ubyć prawie 24 tys. Polaków, a przybędzie nas 10 tys. - wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego, które publikuje "Rzeczpospolita".
2014-12-30, 08:49
Bieżący rok miał być najgorszy pod względem przyrostu naturalnego po II wojnie światowej. Z opublikowanej 1 października najnowszej prognozy ludności na lata 2014-2050 wynikało, że w tym roku urodzi się zaledwie 360,4 tys. dzieci, a umrze 384,1 tys. osób.
Tymczasem, jak wynika z danych GUS, w okresie od stycznia do października tego roku urodziło się 318,7 tys. dzieci, o 4,6 tys. więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Szacuje się więc, że w całym bieżącym roku urodzi się ok. 380 tys. dzieci, aż o 20 tys. więcej niż przewidywano. Będzie też mniej zgonów. W efekcie nastąpi dodatni przyrost naturalny - ok. 10 tys. osób.
Zdaniem ekspertów, wzrost urodzeń wynika w znacznej mierze z wprowadzonego w czerwcu 2013 r. rocznego, płatnego urlopu rodzicielskiego. O tym jak bardzo jest on popularny, świadczą dane ZUS. W styczniu tego roku z tego rozwiązania korzystało już 77, 2 tys. osób. W październiku – aż 126,5 tys. Rząd pracuje nad ustawą, która od stycznia 2016 r. da prawo do rocznego urlopu także tym rodzicom, którzy nie są ubezpieczeni w ZUS. Mają oni otrzymać w pierwszym roku życia dziecka świadczenia wynoszące około 1 tys. zł.
PAP, to
REKLAMA
REKLAMA