Tragiczny pożar w domu pomocy społecznej w Górnie. Zginęły 4 osoby

Posłuchaj

Pożar w domu pomocy społecznej. Młodszy brygadier Marcin Betleja, rzecznik podkarpackiej straży pożarnej (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Przed godziną trzecią w nocy strażacy otrzymali zgłoszenie pożaru. Palił się jeden z pawilonów domu pomocy społecznej. W budynku było 20 osób. 18 pensjonariuszy i dwie osoby personelu. Pensjonariusze to osoby niepełnosprawne umysłowo, część z nich także niepełnosprawne ruchowo.

- Podczas ewakuacji konieczne było wynoszenie tych osób z budynku. Cztery osoby mimo reanimacji zmarły. Pozostałych 16 osób z zatruciem dymami pożarowymi trafiło do szpitali w Rzeszowie, Leżajsku i Stalowej Woli - mówił oficer prasowy Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Rzeszowie st. kpt. Grzegorz Wójcicki.

Ofiary śmiertelne to trzy kobiety i jeden mężczyzna, w wieku od 44 do 66 lat.

Józef Kiełb, dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Górnie (źródło: TVN24/x-news)

Pożar został już ugaszony. Zlikwidowano także bardzo duże zadymienie.

Nie wiadomo, co było przyczyną pojawienia się ognia. Wyjaśnianiem okoliczności pożaru zajmuje się policja i prokuratura.

Pawilon, w którym wybuchł pożar jest parterowy, murowany, ale jego dach i strop były drewniane. Właśnie ta część budynku uległa całkowitemu zniszczeniu i zostanie rozebrana. W akcji gaśniczej brało udział 15 zastępów straży pożarnej z Rzeszowa, Leżajska i Łańcuta. W sumie - 50 strażaków.

Żaden z pozostałych pawilonów nie był zagrożony zapaleniem od płonącego budynku. Odległości między poszczególnymi pawilonami wynoszą bowiem kilkadziesiąt metrów. Pozostałym podopiecznym placówki nie grozi żadne niebezpieczeństwo.

IAR/PAP/asop