"Je suis Charlie". Europa solidarna z Francją

Nie tylko we Francji zorganizowano demonstracje solidarności. W wielu miastach Europy, m.in. Brukseli, Wiedniu i Berlinie, oddano hołd ofiarom śmiertelnych ataków terrorystycznych, do których doszło w ostatnich dniach w Paryżu.

2015-01-11, 19:27

"Je suis Charlie". Europa solidarna z Francją

Posłuchaj

Niemcy oddali hołd ofiarom zamachów we Francji. Relacja Wojciecha Szymańskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

ATAK NA REDAKCJĘ "CHARLIE HEBDO" - czytaj więcej >>>

Ponad 10 tysięcy ludzi wzięło udział w Brukseli w marszu odbywającym się pod haslem "Razem przeciw nienawiści". Uczestniczyli w nim przedstawiciele świata polityki, mediów, organizacji muzułmańskich i żydowskich i wspólnoty francuskiej w Belgii.

Według policji już pół godziny po rozpoczęciu marszu liczba uczestników wynosiła 10-15 tysięcy.

Wiele osób niosło plakaty z napisem "Je suis Charlie" (Jestem Charlie), jako wyraz solidarności z ofiarami środowego zamachu w Paryżu na redakcję tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo". Uczestnicy zaintonowali Marsyliankę, poza tym marsz przebiegał w ciszy.

REKLAMA

Jak poinformowano na stronie internetowej, marsz został zwołany przez "obywateli, rysowników, dziennikarzy, członków związków zawodowych, przedsiębiorców, organizacje walczące z ksenofobią i rasizmem oraz przedstawicieli belgijskich i francuskich partii politycznych".

Wiedeń pogrążony w smutku

Blisko 12 tysięcy osób zgromadziło się natomiast w Wiedniu pod hasłem "Razem przeciwko terrorowi". Zrezygnowano z przemówień. Dwoje aktorów teatru narodowego odczytało jedynie tekst oświadczenia rządu: "Pogrążony w smutku austriacki rząd federalny oddaje pokłon zabitym w aktach terroru we Francji. Wyrazy współczucia kierujemy do wszystkich ludzi w kraju, który w ostatnich dniach stał się sceną budzących wstręt aktów przemocy".

Według policji i organizatorów w uroczystym zgromadzeniu na Ballhausplatz w centrum stolicy uczestniczyło ok. 12 tysięcy ludzi, w tym prezydent Heinz Fischer i kanclerz Werner Faymann, a także przedstawiciele organizacji obywatelskich i wszystkich wyznań.

Na scenie aktorzy teatru narodowego deklamowali różne teksty literackie, a także fragment Deklaracji praw człowieka i obywatela, uchwalonej we Francji w 1789 r. Oprawę muzyczną zapewnił chór wiedeńskiej opery narodowej.

REKLAMA

Ambasador Francji w Wiedniu przyszedł na Ballhausplatz w asyście ok. 3000 uczestników milczącej manifestacji urządzonej wcześniej przed francuską ambasadą. Flagi przed urzędem kanclerskim, gmachem parlamentu i siedzibą prezydenta opuszczono do połowy masztu.

Na koniec zgromadzenia minutą ciszy uczczono pamięć ofiar ataków. Całość przebiegła bez incydentów. Policja nie podała, ilu funkcjonariuszy strzegło bezpieczeństwa.

"Berlin jest Charlie"

18 tys. osób zebrało się z kolei na placu Paryskim pod Bramą Brandenburską w Berlinie. Wśród licznych transparentów z hasłem "Je suis Charlie" niesionych przez uczestników wyróżniał się olbrzymi plakat z napisem "Berlin ist Charlie" (Berlin jest Charlie). Organizatorzy spodziewali się maksymalnie 6 tys. uczestników.

Jak podkreśla agencja dpa, pomimo złej pogody na plac w centrum stolicy Niemiec przyszły całe rodziny z dziećmi. Wiece solidarnościowe z Francją odbyły się też w kilku innych niemieckich miastach, między innymi w Hanowerze.

REKLAMA

Francuskie barwy w Londynie

Główne zabytki Londynu zostały w niedzielę oświetlone francuskimi barwami narodowymi, a uczestnicy wiecu na Trafalgar Square podnieśli w górę długopisy na znak solidarności z zabitymi dziennikarzami "Charlie Hebdo".

***

W zamachu na redakcję magazynu satyrycznego "Charlie Hebdo", którego sprawcy twierdzili, że wysłała ich Al-Kaida w Jemenie, zginęło 12 osób. Powiązany ze sprawcami tego zamachu terrorysta zastrzelił w czwartek w Paryżu policjantkę, a w piątek wziął zakładników w sklepie z koszerną żywnością, zabijając cztery osoby.

mr

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej