Jarosław Kaczyński wspiera strajkujących górników. "Trzeba powiedzieć dość"
- Nie wolno zgodzić się na likwidację kopalń, trzeba walczyć - przekonywał w poniedziałek na Śląsku prezes PiS Jarosław Kaczyński. Według niego winę za problemy górnictwa ponosi rząd, a ratunkiem może być weto prezydenta Bronisława Komorowskiego dla nowej ustawy.
2015-01-12, 16:35
Posłuchaj
- Trzeba powiedzieć: dosyć; trzeba być zdecydowanym, trzeba walczyć, każdy w swoim miejscu, każdy swoją metodą. I trzeba wiedzieć, kto jest winien, kto tę rękę podnosi. To ci, co podpisali ten projekt, to rząd, który ich popiera - mówił Kaczyński na konferencji prasowej w Rudzie Śląskiej o proponowanym przez rząd planie naprawczym dla polskiego górnictwa.
Zdaniem Kaczyńskiego, za kryzys w górnictwie będzie odpowiadał też prezydent Komorowski - o ile "nie podejmie odpowiednich działań". Zaznaczył, że kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda skierował w niedzielę do Komorowskiego prośbę o zawetowanie planu naprawczego w proponowanym przez rząd kształcie. - Do obalenia weta w tym parlamencie już większości nie ma - podkreślił prezes PiS.
- Prezydent ma w ręku karty, jeśli to powie, jeśli powie to głośno, to cały plan, cały ten projekt kolejnego uderzenia w górnictwo, uderzenia w was, w Śląsk, się nie powiedzie - mówił Kaczyński. Według niego, zawetowanie ustawy dot. górnictwa to "święty obowiązek" Komorowskiego, bo reprezentuje on jako prezydent "nie tylko jedną grupę, ale cały naród". Ocenił, że proponowana przez rząd "operacja" nie ma poparcia większości Polaków.
- Ja wiem, że na was, górników, zaczynają szczuć, że chcą was pokłócić z resztą społeczeństwa, że próbują wmawiać, że to wasze przywileje są przyczyną kryzysu górnictwa. Nie - my dobrze wiemy, że to nie prawa górnicze są przyczyną; przyczyną jest ta chorobliwa otoczka górnictwa, handlu węglem, to wszystko, co powoduje, że cena węgla jest zawyżona - mówił prezes PiS górnikom.
REKLAMA
Według niego, polski węgiel mógłby być sprzedawany bez ograniczeń, gdyby nie nadużycia "klientystycznego systemu, który robi miliony" na górniczej krzywdzie i napływ węgla zza granicy, szczególnie z Rosji.
TVN24/x-news
Według przyjętego w minioną środę przez rząd planu dla Kompanii Węglowej możliwości dofinansowania tej spółki wyczerpały się i bez restrukturyzacji upadnie ona w ciągu miesiąca. Wśród rozwiązań wskazano likwidację czterech kopalń KW, przeniesienie 6 tys. osób do innych zakładów i osłony dla zwalnianych - kosztem ok. 2,3 mld zł. Według zarządu KW, dalsze wydobycie w czterech kopalniach jest ekonomicznie nieuzasadnione. W 2014 roku zakłady te przyniosły w sumie 821 mln zł strat.
REKLAMA
W odpowiedzi na rządowe plany górnicy rozpoczęli akcję protestacyjno-strajkową.
Kolejne kopalnie protestują. Premier u górników>>>
PAP/IAR/iz
REKLAMA