Autor hasła "Jestem Charlie" chce do niego praw autorskich
Autor hasła "Jestem Charlie", pod którym odbywały się manifestacje antyterrorystyczne po zamachach we Francji, chce zastrzec do niego prawa autorskie, by zapobiec jego komercjalizacji.
2015-01-16, 02:45
"Joachim Roncin na podstawie praw autorskich będzie starał się kontrolować rozpowszechnianie (tego hasła) i zachować jego przesłanie" - powiedziała Myriam Witukiewicz-Sebban, adwokatka projektanta.
Zdanie "Je suis Charlie" ("Jestem Charlie") jest od zeszłego tygodnia wyrazem solidarności z zamordowanymi w zamachu w Paryżu rysownikami tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo".
W Paryżu w niedzielnym marszu przeciwko terroryzmowi uczestniczyło ok. 50 zagranicznych przywódców. Niemal każdy z uczestników marszu miał ze sobą czarną tabliczkę z białym napisem "Je suis Charlie".
Poza Paryżem podobne demonstracje miały miejsce w innych miastach Francji i zgromadziły łącznie ponad milion uczestników, liczbę większą, niż przewidywały lokalne władze. Zgromadzeni skandowali także podobne hasło: "Charlie - Liberte", czyli "Charlie - wolność", bo atak na redakcję uznano za zamach na wolność słowa.
PAP/ sm
REKLAMA