Ormianie żądają wydania rosyjskiego żołnierza mordercy

Wielotysięczny tłum w Armenii domagał się wydania rosyjskiego żołnierza podejrzanego o zabicie 6 osób. Po pogrzebie ofiar, podczas próby szturmu na rosyjski konsulat, doszło do starć z policją.

2015-01-16, 11:38

Ormianie żądają wydania rosyjskiego żołnierza mordercy

W czwartek kilka tysięcy mieszkańców Giumri, drugiego co do wielkości miasta Armenii, pożegnało sześcioro członków rodziny Awetisian, zamordowanych na początku roku przez rosyjskiego szeregowca Walerija Piermiakowa. W uroczystościach uczestniczyli mieszkańcy miasta, przedstawiciele władz lokalnych i państwowych, w tym prokurator generalny Armenii.

Po pogrzebie doszło do starć z policją, gdy demonstranci, którzy domagali się procesu żołnierza przed armeńskim sądem, próbowali przedostać się przed budynek rosyjskiego konsulatu. W stronę policji poleciały kamienie i race dymne. Według służb medycznych, rannych zostało pięciu policjantów i dziewięciu protestujących.

W tym samym czasie tysiące Ormian wyszło także na ulice Erewania domagając się, aby wyjaśnieniem zabójstwa zajął się ormiański wymiar sprawiedliwości. Kilka godzin trwał protest przed ambasadą Rosji w stolicy Armenii, podczas którego m.in. próbowano podpalić rosyjską flagę.

2 stycznia w domu na przedmieściach Giumri policja znalazła ciała sześciu osób z ranami postrzałowymi. Jedną z ofiar było dwuletnie dziecko. Stan postrzelonej i ranionej bagnetem półrocznej Sierioży Awetisiana jest ciężki, lecz stabilny. Policja od samego początku, jako głównego podejrzanego wytypowała 19-letniego rosyjskiego żołnierza Walerija Piermiakowa, który w domu ofiar zostawił buty wojskowe, podpisane swoim nazwiskiem.

REKLAMA

Szeregowiec został zatrzymany na armeńsko-tureckiej granicy. Według armeńskich mediów przebywa obecnie na terenie jednostki wojskowej na przedmieściach Giumri. Policja poinformowała, że rosyjski żołnierz przyznał się do zbrodni. Śledztwo w tej sprawie prowadzi zarówno prokuratura armeńska jak i rosyjska.

PAP/fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej