Poroszenko podpisał dekret. Tytuł Bohatera Ukrainy przyznany
Tytuł Bohatera Ukrainy przyznał prezydent Petro Poroszenko lotniczce wojskowej Nadii Sawczenko, która od 80 dni prowadzi głodówkę w rosyjskim areszcie.
2015-03-02, 20:25
- Nadia jest symbolem niezłomności ducha ukraińskiego, bohaterstwa oraz symbolem naszego zwycięstwa - oświadczył prezydent, podpisując odpowiedni dekret. Przypomniał, że bezprawnie więziona w Rosji 33-letnia nawigatorka od jesieni jest objętą immunitetem deputowanej do ukraińskiego parlamentu i członkinią delegacji Ukrainy do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Wyraził także nadzieję, że Sawczenko wkrótce odzyska wolność.
- Zrobimy wszystko, by wyciągnąć panią z niewoli. Mam nadzieję, że sam wręczę pani Gwiazdę Bohatera Ukrainy - podkreślił Poroszenko.
Wcześniej w poniedziałek, podczas spotkania w Kijowie z ministrami spraw zagranicznych Polski i Danii, Grzegorzem Schetyną i Martinem Lidegaardem, prezydent zaznaczył, że uwolnienie Sawczenko jest jednym z zobowiązań wypływających z mińskich porozumień pokojowych z 12 lutego.
Według adwokatów lotniczki niemieccy lekarze, którzy zbadali ją w Moskwie, ocenili, że Sawczenko pozostało zaledwie kilka dni, zanim jej głodówka doprowadzi do nieodwracalnych zmian w organizmie lub nawet do śmierci.
REKLAMA
KRYZYS NA UKRAINIE: SERWIS SPECJALNY >>>
Jeden z jej obrońców Mykoła Połozow powiedział w rosyjskim radiu Echo Moskwy, że punkt krytyczny nastąpi w dniach 6-8 marca. - Po tej dacie nie będzie już mogła powrócić do normalnego życia: albo zostanie inwalidką, albo doprowadzi to do jej śmierci - uprzedził. Wypowiedź tę cytują szeroko ukraińskie media.
W ubiegłym tygodniu moskiewski Sąd Miejski utrzymał w mocy decyzję sądu pierwszej instancji o przedłużeniu wobec Sawczenko aresztu do 13 maja. Ukraińska lotniczka, którą Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej oskarża o współudział w zabójstwie dwóch rosyjskich dziennikarzy pod Ługańskiem, w strefie konfliktu na wschodzie Ukrainy, nie przyznaje się do winy i twierdzi - tak samo jak władze w Kijowie - że separatyści uprowadzili ją do Rosji.
PAP/aj
REKLAMA
REKLAMA