Dwaj nieletni zatrzymani na lotnisku w Sydney. Chcieli walczyć dla Państwa Islamskiego
Dwaj bracia z Australii w wieku 16 i 17 lat zostali zatrzymani na lotnisku w Sydney w drodze do "strefy konfliktu". Według BBC News bracia są podejrzewani o próbę dołączenia do Państwa Islamskiego.
2015-03-09, 08:27
Minister ds. imigracji Peter Dutton poinformował, że chłopcom, których nazwisk nie podano ze względu na ich wiek, zostaną przedstawione zarzuty. Według Duttona obaj zradykalizowali się za pośrednictwem internetu. Wzbudzili podejrzenia na lotnisku, kiedy próbowali odlecieć na Bliski Wschód.
- Ci dwaj młodzieńcy, w wieku 16 i 17 lat to dzieciaki, a nie zabójcy i nie powinno się im pozwolić, by wyruszali do obcego kraju walczyć, a potem - ostatecznie zradykalizowani - wracali do naszego kraju - oznajmił minister.
Podkreślił, że chłopcy "urodzili się i wychowali w Australii, chodzili tu do szkoły, tutaj wyrośli, wchłonęli nasze wartości, a jednak, jak się wydaje, ulegli powabowi kultu śmierci i byli na granicy zrobienia czegoś strasznego i niebezpiecznego".
Walki w Iraku i Syrii
Państwo Islamskie podporządkowało sobie część terytoriów Iraku i Syrii, na zdobytych obszarach zaprowadzając kalifat. Terroryści mordują chrześcijan, jazydów, szyitów i żydów.
REKLAMA
Naloty na Państwo Islamskie w Iraku, poza amerykańskim lotnictwem, przeprowadzają siły powietrzne Australii, Belgii, Kanady, Danii, Francji, Holandii i Wielkiej Brytanii. Dżihadystów w Syrii bombarduje natomiast lotnictwo Stanów Zjednoczonych, Bahrajnu, Jordanii, Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Jak podaje BBC, według ocen władz Australii około 90 obywateli tego kraju walczy w szeregach Państwa Islamskiego w Iraku i Syrii. Pewna ich część najprawdopodobniej wróciła do kraju.
Źródło: CNN Newsource/x-news
REKLAMA
mr
REKLAMA