Czechy wykryły trzech rosyjskich szpiegów. Agenci po cichu wyjechali
Trzech rosyjskich szpiegów zostało zdemaskowanych przez czeskie służby specjalne BIS. Agenci, pełniący w Czechach funkcje dyplomatyczne, bez rozgłosu opuścili kraj - poinformował tygodnik "Respekt", powołując się na źródło w rządzie.
2015-03-12, 15:00
Według tygodnika, operacja BIS rozpoczęła się przed około dziewięcioma miesiącami, gdy służby uznały, że rosyjski dyplomata będący przejazdem w Pradze ma związek ze szpiegostwem. W następnych tygodniach za niepożądane uznano kolejne dwie osoby. Jedna z nich już pracowała w Pradze, druga miała przyjechać na placówkę.
Dyplomacja czeska nie chciała eskalować konfliktu. Szpiegów nie wydalono, a jedynie nie przedłużono im wiz lub zezwoleń na pobyt. Rosja w następstwie podjęła działania przeciwko trzem dyplomatom czeskim, nie przedłużając lub nie przyznając im wiz.
MSZ Czech nie skomentowało sprawy, ponieważ mogłoby to skomplikować akredytowanie następnych dyplomatów.
Według tygodnika "Respekt" ambasada Rosji w Pradze zatrudnia 125 osób. To znacznie więcej niż mają inne wielkie kraje. Na przykład, placówka Chin utrzymuje w Pradze 28 dyplomatów, a amerykańska - 70. Jak przypomina portal hlidacipes.org, w rekordowym 2011 roku, Rosja utrzymywała w Czechach aż 151 dyplomatów.
REKLAMA
"Respekt" przypomina, że w 2009 roku Czechy odesłały dwóch rosyjskich dyplomatów, którzy pracowali dla służb specjalnych. Także wtedy Moskwa zareagowała analogicznie, pozbywając się dwóch dyplomatów czeskich.
PAP/fc
REKLAMA