Polski dziennikarz zatrzymany na Krymie jest już wolny
Tomasz Kułakowski został zatrzymany przez tzw. rosyjską samoobronę, która następnie przekazała go w ręce policji. Do zatrzymania doszło podczas wywiadu z ukraińskimi aktywistami w Symferopolu.
2015-03-14, 17:05
Posłuchaj
Kułakowski, moskiewski korespondent Polsat News, poinformował przez telefon, że samoobrona zainteresowała się uczestnikami spotkania w parku Szewczenki, gdyż jeden z jego rozmówców ubrany był w tradycyjną ukraińską koszulę, a na kurtce miał wstążkę w kolorach ukraińskiej flagi państwowej.
Dziennikarz przekazał, że po trwającym około dwóch godzin przesłuchaniu na komisariacie zarówno on, jak i pracujący z nim rosyjski operator zostali zwolnieni. Rosyjska policja zwolniła także później dwóch proukraińskich działaczy, którzy zostali zatrzymani wraz z Tomaszem Kułakowskim.
Rozmówcy Polsatu to Leonid Kuźmin i Ołeksandr Krawczenko. Wcześniej zostali oni zatrzymani 9 marca, podczas akcji poświęconej 201. rocznicy urodzin ukraińskiego wieszcza narodowego Tarasa Szewczenki. 12 marca sąd w Symferopolu skazał ich na 40 dób robót publicznych za posiadanie zakazanej na Krymie symboliki. Chodziło o ukraińskie flagi narodowe.
Krym po aneksji
Od początku trwającej od marca ubiegłego roku rosyjskiej okupacji Krymu z półwyspu uciekło ok. 20 tysięcy osób.
REKLAMA
Zakaz zgromadzeń, zatrzymania niepokornych i rozmowy o polityce tylko we własnej kuchni - tak opisują życie na Krymie uchodźcy, którzy nie mogą i nie chcą tam powrócić po aneksji należącego do Ukrainy półwyspu dokonanej przez Rosję.
Stała kontrola ze strony nowych, rosyjskich władz, zła sytuacja gospodarcza i zubożenie społeczeństwa, ale też brak zainteresowania, a wręcz izolacja ze strony Kijowa - wytykają ci, którzy tam pozostali.
27 lutego minął rok od symbolicznego upadku ukraińskich rządów na Krymie. 12 miesięcy temu prorosyjskie bojówki zajęły siedzibę parlamentu krymskiej autonomii w Symferopolu. Otworzyło to drogę do tzw. referendum, w następstwie którego Rosja uznała Krym za swoje terytorium.
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
PAP/IAR, to
REKLAMA