Duża siatka przemytników ludzi rozbita. Przerzucali obywateli Kosowa do UE

Zatrzymanych podejrzewa się o to, że działali w siatce organizującej transport obywateli Kosowa przez Serbię, a następnie zapewniali pomoc przy procedurach administracyjnych już na miejscu - przekazała wiceprokurator Besancon, Margaret Parietti, odpowiedzialna za francuską część operacji.

25 marca o świcie zatrzymano w skoordynowanej akcji 41 osób w sześciu krajach - 11 we Francji, 16 w Czechach, sześć w Austrii, trzy na Węgrzech, trzy w Kosowie i dwie w Słowenii.
W samym Besancon, na wschodzie Francji, zatrzymano 10 podejrzanych, w tym osobę odpowiedzialną w siatce za logistykę.

Domniemanym głównym organizatorem okazał się 31-letni obywatel Kosowa, o nieuregulowanej sytuacji prawnej, przebywający w Besancon od kilku lat. Zarządzał on siecią naganiaczy w Kosowie, transportem imigrantów, przede wszystkim do krajów zachodniej Europy, i flotą samochodową - podała Parietti.

Przewóz osoby dorosłej do Francji oznaczał koszt 2,8 tys. euro. Za przerzut całej rodziny przemytnicy liczyli sobie 7 tys. euro - podała zastępczyni prokuratora Besancon.

REKLAMA

Według śledczych, tylko między listopadem a grudniem 2014 roku dzięki pomocy tej siatki do UE sprowadzono 36 nielegalnych imigrantów, z których 24 trafiło do Besancon.

Operacja przeciwko przemytnikom Kosowian została zainicjowana przez Węgry, a już w czerwcu ubiegłego roku zatrzymano w Austrii sześć osób podejrzewanych o powiązania z szajką.

JU/PAP