Śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej. Rosja odpiera zarzuty polskiej prokuratury wojskowej
2015-03-28, 10:55
Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej uważa, że żadne dotychczasowe informacje dotyczące katastrofy smoleńskiej nie wskazują jakichkolwiek uchybień po stronie rosyjskich kontrolerów.
Posłuchaj
- Komitet Śledczy kontynuuje dochodzenie w sprawie kryminalnej, rozpoczętej po katastrofie - powiedział agencji TASS Władimir Markin, rzecznik Komitetu. - Dane, które obecnie mamy, nie pokazują żadnych naruszeń pod względem zarządzania kontrolą lotów - dodał.
Jak podkreślił, kontrolerzy postępowali zgodnie z międzynarodowymi regulacjami.
Rosja nie wyda Polsce oskarżonych kontrolerów?
Agencja RIA-Nowosti przytoczyła wypowiedzi rosyjskich prawników, którzy wyrazili pogląd, że Rosja nie wyda Polsce oskarżonych kontrolerów. - Jeśli dobrze zrozumiałem, zarzuty postawiono zaocznie. Polskie władze mogą zażądać ekstradycji, jednak wydawania rosyjskich obywateli zabrania nasza konstytucja - powiedział adwokat Dmitrij Agronowski. Według niego, strona polska może zechcieć ścigać kontrolerów za pośrednictwem Interpolu. - W każdym przypadku oskarżeni mogą napotkać problemy przy podróżach do Europy - dodał.
Zarzuty dla kontrolerów
Prokuratura wojskowa zapowiedziała postawienie zarzutów dwóm Rosjanom z obsługi lotniska w Smoleńsku. Pierwszemu z nich zarzuca się sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa w ruchu powietrznym, a drugiego oskarża się o nieumyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu powietrznym. Śledczy poinformowali o uruchomieniu międzynarodowej procedury zmierzającej do przestawienia Rosjanom zarzutów i przesłuchaniu ich w charakterze podejrzanych. Prokuratura zastrzegła, że do tego czasu nie będzie informować o szczegółowych zarzutach i posiadanych dowodach.
TVN24/x-news
Śledczy zdecydowali też o zmianie zarzutów dla dwóch osób funkcyjnych z 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. Chodzi między innymi o złą ocenę warunków atmosferycznych oraz niewłaściwe wyznaczenie składu załogi. Poinformowano też, że do katastrofy przyczyniły się także niewłaściwe działania załogi TU-154, jak nieuprawnione obniżenie lotu w warunkach złej widoczności oraz brak komendy odejścia na drugi krąg.
10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku doszło do katastrofy Tupolewa, którym leciał między innymi prezydent Lech Kaczyński. Zginęli wszyscy obecni na pokładzie, w sumie 96 osób.
IAR, TASS, RIA-Nowosti, bk