Janusz Palikot: Polska musi przyjąć euro. To gwarancja bezpieczeństwa

Na konwencji wyborczej w Lublinie Janusz Palikot, kandydat Twojego Ruchu na prezydenta, zaproponował przeprowadzenie reform ekonomicznych oraz wprowadzenie całkowitego rozdziału Kościoła od państwa.

2015-03-28, 20:05

Janusz Palikot: Polska musi przyjąć euro. To gwarancja bezpieczeństwa

Palikot proponuje, aby podnieść kwotę wolną od podatku z prawie 3100 do 6 tys. zł. Jak wyjaśnił, 14 miliardów złotych znalazłoby się wtedy w kieszeniach ludzi zamiast w budżecie. - Tych 14 miliardów złotych rozpocznie wielki proces przebudowy polskiej polityki gospodarczej - podkreślił.

Palikot zwrócił uwagę, że kwota wolna od podatku w wielu innych krajach jest znacznie wyższa niż w Polsce. W Wielkiej Brytanii jest to 60 tysięcy złotych, w Niemczech o 10 tysięcy złotych mniej. Przyznał jednak, że Polska nie może mieć od razu tak wysokiej kwoty. Oznaczałoby to bowiem całkowity brak podatku dochodowego.

Kandydat Twojego Ruchu przekonywał również, że konieczne jest przekształcenie Polski w państwo świeckie. Księża muszą płacić takie same podatki jak wszyscy obywatele - uważa Janusz Palikot. Państwo nie może łożyć na kościoły i finansować lekcji religii. Zapewnił, że jeśli zostanie prezydentem, wycofa lekcje religii ze szkół. Skrytykował też pobierane przez duchowne opłaty. - Pogrzeby i śluby mają być za darmo, ludzie mają prawo być pochowani bez pieniędzy - postulował.

Janusz Palikot mówił też między innymi o potrzebie zlikwidowania ZUS i KRUS oraz zaproponował wprowadzenie tak zwanych emerytur obywatelskich - w wysokości nawet 2 tys. zł, co - jego zdaniem - może oznaczać niesamowity wzrost konsumpcji. Zapowiedział też ułatwienia dla rolników, którzy chcą sprzedawać swoje przetworzone wyroby, działania na rzecz obniżenia cen energii, wprowadzenie odpowiedzialności urzędników za podejmowane decyzje, wdrożenie ulg inwestycyjnych dla przedsiębiorców.

REKLAMA

W służbie zdrowia Palikot chce wprowadzić system, polegający na przyznawaniu obywatelom określonej liczby punktów, które byłyby "przelewane" do lekarza po wizycie i byłyby postawą do wypłacenia mu należności. W sferze edukacji - zmiany zmierzające do nauki zespołowego działania w szkołach, odejście od testów i uczenie kreatywności. W sferze kultury - większą promocję polskich twórców. - Dzięki kulturze możemy zbudować wizerunek kraju, za którego produkty i usługi płaci się więcej, bo są z kraju wysokiej kultury - przekonywał.

Odnosząc się do sytuacji na Ukrainie Palikot zapewnił, że zrobi wszystko, aby Polska była bezpieczna. - Prawica w Polsce narzuca nam to pytanie: czy jesteśmy w stanie, czy jesteśmy gotowi, każdy z nas, umrzeć za Polskę? Za tym pytaniem pada oskarżenie, (że) jeśli nie chcesz umrzeć za Polskę, jesteś zdrajcą, kolaborantem, chcesz się poddać. Bardzo trudno jest powiedzieć pod presją tej naszej przeszłości, tej naszej miłości do Polski, ciągle pilnowanej i utracanej. Strasznie trudno jest powiedzieć - nie, nie chcę umierać za Polskę, chcę żyć dla Polski. Dla moich dzieci i dla was. Chcę żyć - powiedział Palikot. Jak podkreślił, "jest przekonany, że to wymaga znacznie większej odwagi niż zginąć".

- Zginąć jest strasznie łatwo, wystarczy zamknąć oczy i bez uzbrojenia, tak jak to było w powstaniu warszawskim, styczniowym i listopadowym pójść i dać się zabić. Dziś Bronisław Komorowski, prezydent naszego kraju, minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna, minister obrony narodowej Siemoniak, a także Kaczyński, Duda Macierewicz i wszyscy inni polityczni prawicowi przywódcy mówią tak, trzeba pójść, zginąć - zaznaczył kandydat TR na prezydenta.

- Otóż chcę wam powiedzieć i mówię to jako kandydat na prezydenta Rzeczypospolitej z całą siłą tego znaczenia, jako człowiek, który być może będzie odpowiadał za polską armię, że nigdy nie pozwolę na to, jako prezydent naszego kraju, żeby chociaż jeden człowiek zginął w wyniku działań wojennych - powiedział Palikot.

REKLAMA

Podkreślił przy tym, że armia zawodowa jest po to, "by pilnowała pokoju, a nie pchała do wojny". Zapewnił, że gdyby doszło do "strasznego doświadczenia", on nigdy nie opuści kraju. - Zostanę tutaj i wezmę na siebie całą odpowiedzialność za to, że tu nie będzie wojny - powiedział.

Przekonywał, że bezpieczeństwo naszego kraju najlepiej może zapewnić przyjęcie euro. - Polska, żeby czuć się bezpieczna, musi doprowadzić do sytuacji, w której Niemcy będą bronili Polski. To jest możliwe tylko w jednych okolicznościach, kiedy Polska wstąpi do strefy euro - powiedział.

- Polska musi wstąpić do strefy euro, nawet jeśli większość dzisiaj ludzi w Polsce się tego boi - podkreślił. Dodał, że tylko wtedy "Angela Merkel będzie równie często jeździła do Warszawy, jak dzisiaj jeździ do Aten", bo gospodarkę niemiecką "boli to, co się dzieje w strefie euro".

- Wolisz, żeby twoje dzieci były zmobilizowane do wojska, czy wolisz, żebyśmy wprowadzili euro? - pytał Palikot.

REKLAMA

Zapewnił, że ma program, który sprawi, iż przyjęcie euro nie spowoduje obniżenia poziomu życia, a wręcz jego podniesienie. - o jest pierwsza ustawa, którą przedstawię w parlamencie, jeśli zostanę prezydentem. Ustawa o tworzeniu miejsc pracy i podwyższaniu wynagrodzeń, to będzie priorytet mojej prezydentury - zapowiedział.

IAR/PAP/fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej