Konwój wojsk amerykańskich jedzie przez Czechy

Do Czech dotarł transport 120 wozów bojowych armii amerykańskiej. Żołnierze po zakończonych manewrach zmierzają z Polski i państw bałtyckich do miejsca zakwaterowania w Niemczech.

2015-03-29, 20:40

Konwój wojsk amerykańskich jedzie przez Czechy
Amerykańskie wojska już wjechały do Czech. Foto: PAP/EPA/FILIP SINGER

Posłuchaj

Do Czech dotarł konwój 120 wozów bojowych armii amerykańskiej - relacja Pawła Szukały/IAR
+
Dodaj do playlisty

Konwój podzielono na trzy części. Dwie kolumny, bez problemów i w miarę punktualnie przejechały przez przejścia graniczne w Nachodzie i Bohuminie. Duże kłopoty miała jednak kolumna zmierzająca do Czech przez Jakuszyce. Przekroczyła granicę z kilkugodzinnym opóźnieniem.

Czeskie media twierdziły, że zatrzymały ją tłumy mieszkańców Jeleniej Góry. Okazało się jednak, że jeden z wozów bojowych miał problemy techniczne.

Na spotkanie z Amerykanami wyszli sympatycy NATO i Stanów Zjednoczonych, ale także duże grupy ich przeciwników. Niemal na wszystkich przejściach granicznych doszło do kilku drobnych starć zwaśnionych obozów.

Jeden z demonstrujących został nawet zatrzymany za wulgarne okrzyki i gesty pod adresem Amerykanów.

REKLAMA

W szczególny sposób goszczą żołnierzy Pardubice. Władze zaprosiły ich do miejscowego browaru na piwo. W poniedziałek trzy kolumny wozów bojowych pojadą do Pragi.

Zaplanowany na 10 dni demonstracyjny przejazd z krajów bałtyckich i Polski otrzymał nazwę Dragoon Ride ("rajd dragonów"). Uczestniczy w nim blisko 90 kołowych transporterów opancerzonych Stryker - w tym wozy 3. szwadronu 2. Pułku Kawalerii, który szkolił się w Drawsku Pomorskim i pojazdy wsparcia.

Operacja jest kontrolowana ze stanowiska dowodzenia w Połączonym Centrum Szkolenia Wielonarodowego w niemieckim Grafenwoehr, wsparcie rozpoznawcze i w razie potrzeby logistyczne zapewniły m.in. śmigłowce z 12. Brygady Lotnictwa Bojowego US Army, stacjonujące w Mirosławcu. Przez Polskę kolumny jechały w eskorcie Żandarmerii Wojskowej. Po stronie Wojska Polskiego marsz wspierało 10 jednostek podległych Dowództwu Generalnemu Rodzajów Sił Zbrojnych.

Według MON, przejazd amerykańskiego konwoju przez Polskę był okazją, by zademonstrować sojuszniczą wiarygodność, sprawdzić system dowodzenia i pokazać swobodę manewru.

REKLAMA

Dla polskiego wojska to sposobność do treningu w roli państwa gospodarza, przyjmującego sojuszniczą pomoc. Na trasie mierzącego ok. 1800 km przemarszu przygotowano w koszarach miejsca odpoczynku dla żołnierzy i obsługi pojazdów. Przejazd był też okazją do spotkań żołnierzy z mieszkańcami. Amerykanie zatrzymali się m. in. Białymstoku, Lublinie i Rzeszowie, część z nich odwiedziła Warszawę.


TVN24/x-news

REKLAMA

Rotacyjne ćwiczenia amerykańskich wojsk w krajach bałtyckich i Polsce odbywają się w ramach operacji Atlantic Resolve rozpoczętej w ubiegłym roku w reakcji na rosyjską agresję na Ukrainę i aneksję Krymu. Operacja ma na celu potwierdzenie sojuszniczych zobowiązań, wzmocnienie sojuszników, demonstrację swobody przemieszczania się wojsk NATO i odstraszanie potencjalnej agresji na wschodnich rubieżach sojuszu

W ramach Atlantic Resolve przez kilka dni ćwiczył w Polsce pododdział z elementami baterii obrony powietrznej; w ramach rotacyjnych ćwiczeń z polskimi kolegami przebywa kolejny pododdział powietrzny, tym razem są to samoloty transportowe C-130 Hercules i szturmowe A-10 Thunderbolt II.

PAP/IAR/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej