Baszar el-Asad potwierdza: Syria dostawała i dostaje rosyjską broń

Moskwa dostarcza broń Damaszkowi na podstawie umów podpisanych po rozpoczęciu konfliktu w Syrii w r. 2011, a także kontraktów podpisanych wcześniej - przyznał prezydent Syrii Baszar el-Asad. Jego wypowiedź przeczy jednak oświadczeniom Rosji.

2015-03-30, 14:42

Baszar el-Asad potwierdza: Syria dostawała i dostaje rosyjską broń
Baszar el-Asad i premier Rosji Dmitrij Miedwiediew. Foto: Presidential Press and Information Office/Wikimedia Commons

Rosja utrzymywała, że kontrakty na broń, którą dostarcza do Damaszku, zostały podpisane przed początkiem konfliktu w Syrii.

- Są kontrakty zawarte przed kryzysem, które były realizowane w jego trakcie. Są też i inne umowy o dostawach broni i o współpracy, które zostały podpisane w czasie kryzysu i są obecnie realizowane - powiedział Asad w wywiadzie opublikowanym w poniedziałek w rosyjskim dzienniku rządowym "Rossijskaja Gazieta".

- Ma się rozumieć umowy zostały poddane określonym zmianom, które uwzględniają charakter walk, jakie prowadzi armia syryjska przeciwko terrorystom - dodał Asad.
Prezydent Syrii nie podał jednak szczegółów dotyczących dostaw. Rosja jest drugim po USA na świecie eksporterem broni.

Poproszony o skomentowanie wypowiedzi Asada rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nie powiedział, czy Rosja dostarcza broń Damaszkowi, lecz zaznaczył, że nie ma prawnych ograniczeń co do współpracy wojskowej Rosji i Syrii. - Moskwa zawsze podkreślała, że nie ma żadnego embarga na współpracę techniczno-wojskową między Moskwą a Damaszkiem. Nie było i nie ma. Toteż w tym przypadku raczej nie można mówić o jakichś ograniczeniach prawnych - powiedział Pieskow.
Reuters pisze, że rosyjski resort obrony, z którym agencja się skontaktowała telefonicznie, odmówił udzielenia komentarza.

REKLAMA

Rosja, która jest sojuszniczką prezydenta Syrii, będzie w dniach 6-9 kwietnia miejscem drugiej tury spotkań w Moskwie przedstawicieli władz w Damaszku i umiarkowanej syryjskiej opozycji. Nie należy jednak spodziewać się przełomu - twierdzi Reuters. Przypomina, że wielu przedstawicieli syryjskiej opozycji zbojkotowało pierwsze styczniowe spotkanie. Tłumaczyli, że wezmą udział jedynie w takich spotkaniach, które doprowadzą do odsunięcia Asada od władzy.

Wojna domowa w Syrii jest najbardziej krwawym konfliktem XXI wieku. Jak dotąd, kosztowała życie 215 tysięcy osób. W ciągu ostatnich czterech lat swoje domy opuściło 12 milionów ludzi czyli ponad połowa populacji kraju.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>

PAP/iz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej