PKW: wynik wyborów możemy poznać po kilku dniach

2015-03-31, 23:55

PKW: wynik wyborów możemy poznać po kilku dniach
Przewodniczący PKW sędzia Wojciech Hermeliński . Foto: PAP

Państwowa Komisja Wyborcza zgadza się zastrzeżeniami, które przedstawił prezes Najwyższej Izby Kontroli - mówił sędzia Wojciech Hermeliński. W jego ocenie wyniki wyborów prezydenckich możemy poznać najwcześniej we wtorek wieczorem, ale może to potrwać i do czwartku.

Posłuchaj

Przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński o raporcie NIK (źr. IAR)
+
Dodaj do playlisty

Przewodniczacy PKW Wojciech Hermeliński powiedział dziennikarzom  że głosy na wyborach prezydenckich będą liczone ręcznie, a system elektroniczny będzie działał jakby "w tle". - Zresztą zawsze na poziomie komisji obwodowych protokoły były sporządzane ręcznie. Dopiero ich transmisja do komisji wyższego szczebla odbywała się za pośrednictwem systemu elektronicznego - wyjaśniał przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej. Jak stwierdził, jednocześnie będzie testowany system informatyczny. Nie wiadomo, w jaki sposób będą liczone głosy podczas wyborów parlamentarnych.

Wyniki wyborów prezydenckich poznamy najwcześniej we wtorek wieczorem (po niedzielnych wyborach w maju, red.). Być może przeciągnie się to do środy lub czwartkowego popołudnia - mówił dziennikarzom Wojciech Hermeliński. Dodał, że to jego wstępne szacunki i prosił, by nie traktować ich jako pewnika.

Szef PKW zaznaczył, że może odnieść się na razie do tez przedstawionych w wystąpieniu Najwyższej Izby Kontroli, bo nie zdążył się jeszcze zapoznać z całym 50-stronicowym raportem. Zaznaczył, że w kwestii systemu informatycznego, audyt zlecony przez PKW w grudniu, potwierdza zastrzeżenia przedstawione we wtorek przez prezesa NIK. Osoba, która zajmowała się wdrażaniem tego systemu, już nie pracuje w Krajowym Biurze Wyborczym - zaznaczył.

NIK zarekomendował przeprowadzenie wyborów prezydenckich bez wsparcia informatycznego. Zdaniem szefa Izby, Krzysztofa Kwiatkowskiego, Krajowe Biuro Wyborcze jest niewystarczająco przygotowane do komputerowej obsługi głosowania. W odniesieniu do wyborów parlamentarnych, które odbędą się na jesieni, Najwyższa Izba Kontroli wskazuje, że istnieje ryzyko, iż system informatyczny nie będzie gotowy.

NIK zawiadamia prokuraturę i ABW

Najwyższa Izba Kontroli ujawniła też szereg nieprawidłowości w działaniach KBW i zapowiedziała zgłoszenie ich do prokuratury i ABW.

Ustanowieni przez NIK biegli z Politechniki Warszawskiej i z Polskiego Towarzystwa Informatycznego stwierdzili, że KBW nie określiło precyzyjnie w przetargu wymagań jakościowych dla systemu do obsługi wyborów samorządowych w 2014 r. "Przetarg był prowadzony przez KBW nierzetelnie. Niemal na każdym jego etapie doszło do naruszeń przepisów Prawa zamówień publicznych, co ostatecznie miało wpływ na wynik niektórych rozstrzygnięć. Komisja przetargowa rozstrzygała w oparciu o oceny dokonywane przez pracowników KBW, którzy formułowali swoje uwagi, nie dysponując precyzyjnymi i obiektywnymi kryteriami oceny ofert. Takie postępowanie zdaniem NIK stwarzało ryzyko wystąpienia korupcji.
NIK wskazała, że w KBW nie zdefiniowano warunków i procedur dopuszczenia do użytkowania systemu informatycznego wykorzystywanego w trakcie wyborów. "KBW dopuściło do użytkowania system informatyczny do obsługi wyborów, który posiadał istotne błędy dotyczące obsługi protokołów (ich generowania, opracowania i wydruku) terytorialnych komisji wyborczych. Analiza bezpieczeństwa kodu źródłowego systemu centralnego wykazała szereg nieprawidłowości, z których część miała charakter krytyczny. Wykryte błędy mogły prowadzić m.in. do uzyskania nieautoryzowanego dostępu do systemu i zasobów poprzez osoby nieposiadające konta w systemie. NIK nie znalazła w KBW dowodów świadczących o wykorzystaniu tej podatności, zawartej w systemie" - wskazała NIK.
Informacje na temat stwierdzonych błędów w oprogramowaniu NIK przesłała do ABW.

PolskieRadio.pl/IAR/PAP/nik.gov.pl/agkm

Polecane

Wróć do strony głównej