Rosja słono zapłaci za konflikt z Ukrainą. Straty wyniosą nawet 200 miliardów dolarów

Koszty aneksji Krymu i działań na Ukrainie mogą sięgnąć w ciągu najbliższych 3-4 lat 200 mld USD - ostrzegł były minister finansów Rosji Aleksiej Kudrin podczas spotkania sojuszników i doradców Władimira Putina.

2015-03-31, 21:41

Rosja słono zapłaci za konflikt z Ukrainą. Straty wyniosą nawet 200 miliardów dolarów
Oficjalnie trwa rozejm, ale wciąż giną ludzie. Na zdjęciu: ćwiczenia pod Kijowem. Foto: PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

- Straty, wliczając w to ucieczkę kapitału, sięgną 150 do 200 mld dolarów. To blisko połowa rezerw finansowych kraju - powiedział Kudrin na konferencji zorganizowanej z okazji 15. rocznicy objęcia władzy przez Władimira Putina.

Samo wspieranie Krymu będzie kosztować 6-7 mld dol. rocznie

Do kosztów, które przyjdzie Rosji zapłacić za interwencję na Ukrainie oraz finansowanie Krymu, trzeba doliczyć konsekwencje zachodnich sankcji gospodarczych i utratę zaufania inwestorów - wyjaśnił były minister, który ocenił też, że samo wspieranie finansowe Krymu będzie kosztowało 6-7 mld dol. rocznie.

Inwestorom zależy na stabilnej sytuacji

Zdaniem Kudrina gospodarka Rosji utknęła w martwym punkcie, a wzrost rzędu 1-2 proc., na jaki Moskwa może obecnie liczyć w najlepszym wypadku, nie odzwierciedla potencjału Rosji i jej możliwości konkurowania w globalnej gospodarce.

Ponadto fala nacjonalistycznego uniesienia, która ogarnęła Rosjan po aneksji Krymu, odstrasza inwestorów i biznesmenów, którym zależy na stabilnej sytuacji politycznej i gospodarczej - argumentował Kudrin.

REKLAMA

Sojusznicy Putina krytykują politykę Kremla

Były doradca Kremla Igor Jurgens skrytykował z kolei obecne piętnowanie politycznych liberałów w Rosji i określanie ich - w języku oficjalnej propagandy - piątą kolumną. - Bez nich, bez liberałów, i bez koniecznych reform nasza gospodarka nie przetrwałaby tej linii politycznej, którą obrał prezydent - powiedział.

Agencja AP zwraca uwagę, że podczas wtorkowego spotkania sojusznicy i doradcy Putina w sposób dość niespodziewany zakwestionowali jego politykę zagraniczną i ostrzegli, że jej ekonomiczne konsekwencje będą dotkliwe.

mj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej