Ekstradycja Romana Polańskiego? Poszkodowana gotowa zeznawać

Pokrzywdzona jest gotowa zeznawać w sprawie ekstradycji Romana Polańskiego - wynika z deklaracji, którą do obrońców reżysera wysłał pełnomocnik Samanthy Geimer.

2015-04-09, 17:34

Ekstradycja Romana Polańskiego? Poszkodowana gotowa zeznawać
Obrońcy Jerzy Stachowicz i Jan Olszewski, podczas posiedzenia w sprawie wniosku o ekstradycję reżysera Romana Polańskiego do USA.Foto: PAP/Jacek Bednarczyk

Posłuchaj

Jan Olszewski, adwokat: Samantha Geimer gotowa zeznawać ws ekstradycji Polańskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W krakowskim sądzie odbyło się drugie posiedzenie w sprawie ekstradycji Romana Polańskiego do Stanów Zjednoczonych. Tym razem reżyser nie był wzywany do sądu. Reprezentowali go jego adwokaci. Posiedzenie miało charakter techniczny. Polański jest ścigany przez amerykański wymiar sprawiedliwości za gwałt na nastolatce, którego dopuścił się w 1977 roku.
Sąd przyjął wnioski dowodowe obrońców reżysera oraz zdecydował się wystąpić z urzędu do Stanów Zjednoczonych o szereg dokumentów. Chodzi przede wszystkim o protokół z przesłuchania amerykańskiego prokuratura. Zdaniem obrońców, zawiera on informację o tym, że pokrzywdzona zawarła ugodę z poszukiwanym oraz że kara, o której mowa w ugodzie, została odbyta. Ponadto zawarte są tam informacje o nieprawidłowościach, które miały miejsce w czasie toczącego się w USA postępowania. Dodatkowo obrońcy Polańskiego złożyli oświadczenie poszkodowanej i jej pełnomocnika, w którym potwierdzają, że doszło do ugody z Romanem Polańskim i że poszukiwany odbył karę 40 dni obserwacji psychiatrycznej w zakładzie karnym w Stanach Zjednoczonych.
- Mamy deklaracje ze strony jej pełnomocnika i samej pani Samanthy, że gdyby trzeba będzie potwierdzić te okoliczności, są gotowi stawić się na wezwanie polskiego sądu. Jest to dla nas o tyle ważne, że strona przeciwna w tym postępowaniu potwierdza fakt zawarcia ugody i odbycia kary - wyjaśniał mecenas Jan Olszewski.
Sąd zdecydował się dopuści wszystkie dowody i sam z urzędu wystąpił o dokumenty do amerykańskiego sądu. Chodzi chociażby o protokoły z przesłuchać Romana Polańskiego sprzed 40 lat. Adwokaci wystąpili również o dopuszczenie jako dowodu filmu dokumentalnego "Roman Polański: Ścigany i pożądany". Sąd zgodził się i w czasie następnego posiedzenia (22 maja) strony postępowania i sędzia będą oglądać trwający ponad godzinę film.

Wniosek o ekstradycję

W październiku 2014 roku władze USA wystąpiły do Polski o aresztowanie 81-letniego Polańskiego - do czasu złożenia formalnego wniosku o ekstradycję. Polański, który przebywał wówczas z Polsce w związku z otwarciem Muzeum Historii Żydów Polskich, zgłosił się do Prokuratury Okręgowej w Krakowie i zadeklarował, że stawi się na każde wezwanie po wpłynięciu wniosku o ekstradycję. Podał także swe miejsca pobytu. Prokurator uznał, że w takim przypadku zbędne jest stosowanie aresztu.

Na początku roku wniosek USA o ekstradycję Polańskiego trafił do Prokuratury Generalnej a następnie został przekazany do prokuratury w Krakowie. Po sprawdzeniu, że spełnia on wymogi formalne, prokurator wyznaczył termin przesłuchania, które odbyło się 14 stycznia. - Mogę tylko powiedzieć, że poddałem się procedurze ekstradycyjnej i że mam zaufanie do polskiego wymiaru sprawiedliwości - mówił dzień później dziennikarzom Roman Polański. Zapowiedział, że w lipcu rozpoczyna w Warszawie zdjęcia do swego nowego filmu o szpiegowskiej aferze Alfreda Dreyfusa.

Kierując do sądu wniosek o stwierdzenie dopuszczalności ekstradycji, prokuratura wskazała, że z umowy ekstradycyjnej zawartej między Polską a USA wynika, że można wydać obywatela polskiego do USA. Ponadto - że władze amerykańskie mogą domagać się wydania pomimo przedawnienia ścigania w Polsce, ponieważ zgodnie z ustawodawstwem USA okres przedawnienia ścigania nie nastąpił. Prokuratura podkreślała jednocześnie, że zajmuje stanowisko "jedynie w odniesieniu do przesłanek formalnych i nie odnosi się do innych okoliczności".

REKLAMA

Poprzednio władze USA wystąpiły do Polski z wnioskiem o ekstradycję Polańskiego w 2010 roku, gdy szwajcarski resort sprawiedliwości odmówił ekstradycji reżysera do USA. Prokuratura Generalna w analizie prawnej uznała wówczas, że ewentualne wydanie Polańskiego jest niemożliwe m.in. z powodu przedawnienia. Jesienią 2014 roku rzecznik PG Mateusz Martyniuk mówił jednak, że "ta opinia ma znaczenie, ale nie jest wiążąca". Wskazywał także, że polsko-amerykańska umowa o ekstradycji "wyklucza przesłankę przedawnienia".

*********

Roman Polański jest poszukiwany przez Interpol i objęty międzynarodowym nakazem poszukiwania. W 1977 roku reżyser został zaocznie uznany przez sąd w Los Angeles za winnego uprawiania seksu z nieletnią Samanthą Gailey (obecnie Geimer). Polański przyznawał, że doszło do seksu z Gailey, ale odbyło się to za jej przyzwoleniem. Amerykańskie prawo seks z nieletnią uznaje za gwałt. Przed ogłoszeniem wyroku reżyser potajemnie opuścił USA, obawiając się, że sędzia nie dotrzyma warunków zawartej z nim ugody.

Polański mieszka obecnie we Francji ze swoją żoną, francuską aktorką Emmanuelle Seigner, i ich dziećmi. Z obawy przed aresztowaniem reżyser nie odebrał w 2003 roku Oscara, przyznanego mu za reżyserię "Pianisty".

REKLAMA

IAR, to

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej