Polacy w USA zakończyli już głosowanie w wyborach prezydenckich
Ze względu na różnicę czasową Polacy w Stanach Zjednoczonych poszli do urn w sobotę. Chęć głosowania zadeklarowało w tym mieście około 11,5 tysiąca osób.
2015-05-10, 08:31
Posłuchaj
WYBORY PREZYDENCKIE 2015: SERWIS SPECJALNY >>>
Tradycyjnie za oceanem największą frekwencję zanotowano w Chicago, choć było ona zdecydowanie niższa niż pięć lat temu.
CZYTAJ TAKŻE: POLACY WYBIERAJĄ PREZYDENTA. LOKALE WYBORCZE OTWARTE DO GODZINY 21 >>>
W Chicago zorganizowano sześć komisji wyborczych. W najbardziej obleganych od samego rana ustawiały się kolejki chętnych do głosowania. Polacy podkreślali, że spełniają patriotyczny obowiązek wobec swojej ojczyzny.
REKLAMA
Nie wszyscy się zarejestrowali, niektórzy nie przynieśli paszportu
Głosowanie przebiegało bez większych problemów. Jednak mimo szerokiej akcji informacyjnej w polonijnych mediach, nie wszyscy dokonali wcześniejszej rejestracji. Członkowie komisji nie mogli wydać takim osobom kart do głosowania. Tak samo było w przypadku braku paszportu. Część zgłaszających się do lokali wyborczych chciała głosować tylko na podstawie dowodu osobistego, albo amerykańskich dokumentów, stwierdzających tożsamość.
IAR/agkm
REKLAMA