Ukraińscy obserwatorzy w komisjach wyborczych. Nieporozumienia w Lublinie
Do nieporozumienia między ukraińskimi obserwatorami a członkami komisji obwodowych doszło w trzech lokalach wyborczych w Lublinie.
2015-05-10, 18:00
Posłuchaj
- Ukraińcy chcieli nagrywać kamerą pracę komisji, na co nie dostali zgody - mówi Piotr Czajkowski z lubelskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego. Jak dodaje, jeżeli komisja nie wyraża zgody na uwiecznianie swojego wizerunku, nikt nie może jej nagrywać. Dotyczy to także dziennikarzy.
Po wylegitymowaniu Ukraińcy zostali dopuszczeni do przyglądania się procesowi wyborczemu. Do nieporozumienia doszło w komisjach obwodowych nr 30, 31 i 130 w Lublinie.
Wybory prezydenckie w Polsce obserwowało stu przedstawicieli z trzech krajów. Zgłosiły się organizacje z Ukrainy, Danii i Niemiec. Przedstawiciele tych organizacji otrzymali zaświadczenia od PKW, że są obserwatorami międzynarodowymi.
WYBORY PREZYDENCKIE 2015: SERWIS SPECJALNY >>>
IAR, Radio Lublin, bk
REKLAMA
REKLAMA