Kandydaci na prezydenta o osobach, które mają kredyt we frankach

Kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda przedstawił swoją propozycję wsparcia frankowiczów. Sekretarz stanu w kancelarii prezydenta Olgierd Dziekoński zapewnił, że Bronisław Komorowski niedługo zaprezentuje swoje pomysły.

2015-05-15, 17:15

Kandydaci na prezydenta o osobach, które mają kredyt we frankach
. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda o swojej propozycji dla frankowiczów (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Andrzej Duda uważa, że należy przewalutować kredyty we frankach, tak, aby były spłacane po kursie z dnia ich zaciągnięcia.

- Wielu młodych, ambitnych ludzi, którzy chcieli się rozwijać, widzieli możliwość, żeby mając dochody kupić mieszkanie, udało się do banków. Znam takie przypadki, że oferowano im tylko jeden rodzaj kredytu mieszkaniowego, we frankach szwajcarskich. Trzeba porozmawiać nad tym, jak ten problem rozwiązać - powiedział.

- Jest wiele osób, które są w rozpaczliwej sytuacji, które na przykład straciły pracę i dzisiaj nieruchomości, które kupili, z uwagi na zmiany kursowe są wielokrotnie mniej warte niż kredyt, który mają do spłacenia, biorąc pod uwagę także odsetki. To jest sytuacja kuriozalna - ocenił.

- Uważam, że te kredyty mogłyby być przewalutowane według kursu, po jakim były brane. Będę starał się w tej sprawie interweniować. Prezydent ma olbrzymią legitymację, żeby załatwiać trudne sprawy na poziomie państwowym - oświadczył.

Kandydat PiS na prezydenta stwierdził, że do tej pory w sprawie frankowiczów padły jedynie ogólne zapowiedzi ze strony premier Ewy Kopacz i instytucji rynku finansowego. - W rzeczywistości do żadnego rozwiązania do tej pory nie doszło. Trzeba to rozwiązanie znaleźć i to bardzo pilnie -  oznajmił.

Wybory prezydenckie 2015 - czytaj więcej >>>

Propozycje Komorowskiego pod koniec maja

- Bronisław Komorowski od dawna wspiera ludzi, którzy mają zaciągnięte kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich - stwierdził sekretarz stanu w kancelarii prezydenta, Olgierd Dziekoński.

Jak powiedział, dla prezydenta najważniejsze było zapewnienie bezpieczeństwa frankowiczom po wzroście kursu szwajcarskiej waluty. I to - według niego - się udało. - Łączna wielkość spłaty zobowiązań jest taka sama dzisiaj, jak przed grudniem, kiedy wartość franka wynosiła 3 złote 62 grosze - wskazał.

Dziekoński podkreślił, że za deklaracjami prezydenta stały też realne działania. - W wyniku interwencji Komorowskiego, w tym spotkań z prezesem Narodowego Banku Polskiego, przedstawicielami banków i Komisji Nadzoru Finansowego, zostały ustalone pewne zasady postępowania, które zostały później przedstawione przez Związek Banków Polskich - wyjaśnił.

Sekretarz stanu dodał, że ważną kwestią była również złożona przez prezydenta propozycja utworzenia "funduszu restrukturyzacji kredytów hipotecznych".

Dziekoński poinformował, że są też przygotowane kolejne propozycje pomocy dla osób z kredytami hipotecznymi we franku szwajcarskim. Przekazał, że ze względu na emocje polityczne związane z kampanią wyborczą, zostaną one przedstawione pod koniec maja.

***

Kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda otrzymał w pierwszej turze wyborów prezydenckich, która odbyła się 10 maja, 34,76 proc. głosów, a obecny szef państwa Bronisław Komorowski - 33,77 proc. Obaj zmierzą się w drugiej turze, do której dojdzie 24 maja.

"Rząd nie ziewa w sprawie frankowiczów"

Premier Ewa Kopacz oświadczyła, że państwo powinno wziąć odpowiedzialność za rozstrzygnięcia, które pozwolą frankowiczom rzetelnie spłacać kredyty, nie rujnując ich życia. Oceniła, że to, co obiecuje Duda nie powinno być traktowane jako poważna oferta, bo taką mogą złożyć osoby będące u władzy.

- Minister finansów jest na etapie przygotowywania rozporządzenia. Mówi, że rząd nie ziewa w tej sprawie, że rząd cały czas pracuje. Nie chcemy obciążać ludzi, którzy brali kredyty we frankach. My chcemy za tę sytuację obciążyć tych, którzy podtykali ludziom umowy, w których nie do końca było jasne, że w takiej sytuacji oni wezmą odpowiedzialność - podkreśliła Kopacz.

***

W połowie marca Związek Banków Polskich zaproponował utworzenie dwóch funduszy - dla osób, które znajdą się w trudnej sytuacji życiowej oraz dla frankowiczów, na wypadek gwałtownego wzrostu kursu tej waluty, a także wprowadzenie możliwości zmiany zabezpieczenia kredytów hipotecznych.

Te propozycje to pokłosie styczniowego "czarnego czwartku", gdy po gwałtownym wzroście kursu franka problem frankowiczów stał się istotny politycznie i społecznie.

Według prezesa ZBP Krzysztofa Pietraszkiewicza bankowcy, opracowując swoją koncepcję, wzięli pod uwagę to, co wydarzyło się na rynku kredytowym po decyzji Szwajcarskiego Banku Narodowego z 15 stycznia, stanowisko Komitetu Stabilności Finansowej i prezesa NBP, opinie Komorowskiego, Kopacz, wicepremiera Janusza Piechocińskiego oraz głosy w dyskusji, jakie pojawiły się po przedstawieniu koncepcji przewalutowania kredytów frankowych przez przewodniczącego KNF.

IAR, PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej