Państwa bałkańskie jednoczą siły. Apelują do UE o pomoc
Premierzy sześciu krajów bałkańskich zaapelowali w czwartek do Unii Europejskiej o pomoc w finansowaniu rozwoju gospodarczego ich państw, co pozwoliłoby zapewnić pokój i stabilność w regionie wciąż nękanym konfliktami etnicznymi.
2015-05-29, 11:35
- Potrzebujemy pieniędzy na rozbudowę infrastruktury i poprosimy o nie UE. A jeśli Europa nie jest w stanie nam pomóc, powinna nam o tym otwarcie powiedzieć, abyśmy zaczęli szukać innych rozwiązań - powiedział premier Serbii Aleksandar Vuczić podczas konferencji poświęconej rozwojowi gospodarczemu regionu.
Wspierając finansowo wspólne projekty krajów bałkańskich, jak i ich integrację z UE, "Europa finansowałaby swą własną przyszłość" - uznał premier Albanii Edi Rama.
Pozwoliłoby to zapewnić trwały pokój na Bałkanach i w całej Europie oraz uniknąć "przyszłości (regionu) przypominającej sytuację na Ukrainie" - dodał Rama.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Wielka europejska rodzina
- Staramy się usilnie zamienić dzielące nas konflikty i nieporozumienia w mosty, we współpracę i rozwój, które pozwolą - nam wszystkim razem - stać się wielką rodziną europejską - powiedział premier Kosowa Isa Mustafa.
Vuczić oznajmił też, że uzgodnił z Ramą, iż poproszą wspólnie Komisję Europejską o sfinansowanie budowy autostrady łączącej albański port Shengjin z Prisztiną, Niszem (na południu Serbii) i Belgradem.
Spotkanie w Tiranie
Vuczić jest pierwszym szefem rządu Serbii, który odwiedził Albanię, a jego wizytę media określają jako historyczną.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Podczas niej premier Rama zapewniał, że "projekt +Wielkiej Albanii+ nie istnieje, lecz jest projekt połączenia naszych krajów, Serbii i Albanii, krajów w regionie, w ramach Unii Europejskiej".
Konflikt w Macedonii
W kwietniu premier Albanii powiedział w wywiadzie telewizyjnym, że zjednoczenie Kosowa i Albanii jest "nieuchronne i nie podlega dyskusji". Vuczić wezwał wtedy albańskich przywódców, by "powstrzymali się od działań mogących powodować destabilizację w regionie".
Do wizyty serbskiego premiera w Albanii dochodzi w warunkach kolejnego napięcia w regionie, dwa tygodnie po starciach w Kumanowie w Macedonii między uzbrojoną grupą z Kosowa a macedońską policją, w których zginęło 18 osób, w tym ośmiu macedońskich policjantów.
RUPTLY/x-news
REKLAMA
pp/PAP
REKLAMA