Zaczęło się 4 czerwca. 26 lat temu odbyły się pierwsze częściowo wolne wybory
Była lampka szampana i chóralne sto lat dla Polski. Byli opozycjoniści uczcili rocznicę wyborów czerwcowych. Kilkaset osób spotkało się na Placu Konstytucji, w miejscu, gdzie mieściła się legendarna "Niespodzianka", która w 1989 roku pełniła rolę sztabu wyborczego Solidarności.
2015-06-04, 20:09
Posłuchaj
4. czerwca mija 26 lat od pierwszych w powojennej historii kraju, częściowo wolnych wyborów do Sejmu oraz całkowicie wolnych do przywróconego Senatu. Spektakularne zwycięstwo odniosła w nich "Solidarność".
Uroczystość rozpoczęło wystąpienie Olgi Krzyżanowskiej, która 4 czerwca 1989 roku została posłem z ramienia Komitetu Obywatelskiego "Solidarność". Mówiła, że choć z wieloma błędami, to osiągnięcia wolnej Polski są ogromnym sukcesem. Wielu dawnych działaczy "Solidarności" wspominało niezwykłą atmosferę wyborów z 4 czerwca 1989 roku. Jan Juchniewicz z Gdańska wspomina, że takiego finału wyborów nikt się nie spodziewał. Nina Wojciechowska zauważa, że 4 czerwca rozpoczął nową epokę dla Polski. Wtedy nie wierzyła wręcz w wyniki, które wskazywały na zerowe poparcie dla PZPR.
W wyborach z 4 czerwca 1989 roku, opozycja zdobyła 99 ze stu miejsc w Senacie i 161 w Sejmie, czyli maksymalną liczbę, na jaką zgodziła się rządząca PZPR. Wynik wyborów zmienił układ sił politycznych. 24 sierpnia 1989 roku Tadeusz Mazowiecki został pierwszym, od zakończenia II wojny światowej, niekomunistycznym szefem rządu w Europie Środkowo - Wschodniej.
Podczas rozmów Okrągłego Stołu NSZZ "Solidarność" i obóz rządzący doszły do porozumienia, w myśl którego opozycja miała dysponować nie więcej niż 35 procentami mandatów w Sejmie, co dawało maksimum 161 miejsc. Pozostałe były zagwarantowane dla rządzących. Strona solidarnościowo-opozycyjna traktowała swą zgodę na udział w takich wyborach jako cenę, którą trzeba zapłacić za relegalizację po 8 latach Niezależnego Stowarzyszenia Związków Zawodowych "Solidarność". Senat był wybierany w sposób demokratyczny, bez wcześniejszych ustaleń co do podziału mandatów. Zarówno opozycja, jak i obóz rządzący, nie spodziewali się wyników tak druzgocących dla komunistycznej władzy, która poniosła całkowitą klęskę. Opozycja zdobyła 99 miejsc w Senacie i 161 w Sejmie, czyli maksymalną liczbę, na jaką zgodziły się wcześniej władze PZPR.
REKLAMA
Wynik wyborów zmienił układ sił politycznych, 24 sierpnia 1989 roku Tadeusz Mazowiecki został pierwszym niekomunistycznym szefem rządu w Europie Środkowo-Wschodniej od zakończenia II wojny światowej. Za przykładem Polski poszły inne kraje bloku komunistycznego, był to początek "jesieni ludów" w Europie, której symbolem stał się upadek muru berlińskiego, 9 listopada 1989 roku.
Trudna droga do wyborów
Wybory do parlamentu w 1989 roku były poprzedzone wielomiesięcznym dialogiem, prowadzonym przez przedstawicieli władzy i stronę solidarnościowo-opozycyjną. Przez cały 1988 rok przez kraj przetaczała się fala strajków, wynikająca z niezadowolenia społecznego. Jednym z naczelnych postulatów była ponowna legalizacja "Solidarności".
Jej przywódca, Lech Wałęsa podkreślał wiosną 1989 roku, że uczestnicy rozmów powinni szukać porozumienia na rzecz przebudowy kraju.
Posłuchaj
31 sierpnia doszło do spotkania Lecha Wałęsy z generałem Czesławem Kiszczakiem, po którym Wałęsa wezwał do zaprzestania strajków. Potem były kolejne spotkania z przedstawicielami władzy. Mimo braku postępu w rozmowach, 18 grudnia został powołany Komitet Obywatelski przy przewodniczącym NSZZ "Solidarność" Lechu Wałęsie. Główną część komitetu stanowili zwolennicy rozwiązań kompromisowych. Na przełomie grudnia i stycznia odbyły się obrady X Plenum KC PZPR, podczas którego działacze partyjni przyjęli koncepcję porozumienia z "Solidarnością". Od 6 lutego do 5 kwietnia 1989 toczyły się obrady Okrągłego Stołu, w wyniku których ustalono między innymi, że 65 procent w Sejmie przypadnie przedstawicielom PZPR, ZSL i SD, a o pozostałe 35 procent ubiegać się będą mogli kandydaci bezpartyjni. Całkowicie wolne natomiast, miały być wybory do Senatu.
7 kwietnia 1989 roku Sejm zmienił ordynację wyborczą i znowelizował konstytucję, a 17 kwietnia Sąd Najwyższy ponownie zarejestrował "Solidarność".
REKLAMA
W imieniu opozycji dynamiczną kampanię wyborczą prowadził Komitet Obywatelski "S". W całym kraju rozlepiono plakaty, na których kandydaci widnieli wraz z Lechem Wałęsą. Poparcia udzielili im znani polscy artyści, a nawet zachodnie gwiazdy, jak Jane Fonda, Yves Montand i Stevie Wonder.
Wyborcze audycje opozycji cieszyły się wielkim zainteresowaniem, były wartkie i nieprzegadane. Kandydaci, wśród nich Gustaw Holoubek startujący do Senatu, mówili prostym językiem, pozbawionym znienawidzonej, oficjalnej "nowomowy".
Posłuchaj
Do głosowania zachęcały plakaty z Gary Cooperem z filmu "W samo południe", na którym aktor w roli szeryfa, zamiast colta ściskał w prawej ręce kartkę do głosowania, a wszystko na tle napisu "Solidarność". Komunistyczne władze także zwierały szyki. Wojciech Jaruzelski, ówczesny przewodniczący Rady Państwa, przemawiając w maju 1989 roku do towarzyszy z PZPR podkreślał, że idąc do wyborów, stają do walki.
Posłuchaj
Pierwsza tura wyborów odbyła się 4 czerwca 1989 roku. Spodziewano się 80-procentowej frekwencji, tymczasem wyniosła ona 62,11 procent. Zwyciężyli kandydaci "Solidarności", którzy zdobyli 160 spośród 161 możliwych mandatów w Sejmie oraz 92 ze 100 w Senacie. Porażkę poniosła strona reżimowa.
Ponieważ w I turze obsadzono tylko 165 miejsc w Sejmie, 18 czerwca odbyła się druga tura. Opozycja uzyskała wówczas 1 brakujący mandat w Sejmie oraz 7 w Senacie. Tym samym osiągnęła maksymalną liczbę posłów i senatorów, na jaką pozwalał kontrakt zawarty z komunistami. Pozostałe miejsca przypadły kandydatom koalicji rządzącej. 23 czerwca posłowie i senatorowie wybrani z list "Solidarności" utworzyli Obywatelski Klub Parlamentarny, na czele którego stanął Bronisław Geremek.
REKLAMA
W sejmowym expose premier Mazowiecki użył określenia "gruba linia", jako momentu, od którego nowy rząd brał na siebie odpowiedzialność za stan państwa.
Posłuchaj
Posłuchaj
Pod koniec grudnia Sejm przyjął pakiet ustaw ministra finansów Leszka Balcerowicza, a także przywrócił przedwojenną nazwę i godło kraju. 29 stycznia 1990 roku rozwiązała się PZPR. Zaczął się trudny czas reformowania wszystkich obszarów życia w Rzeczpospolitej - budowy gospodarki rynkowej, państwa prawa, wolności słowa i aktywności społecznej.
W grudniu tego samego roku w wyniku wyborów powszechnych urząd prezydenta objął Lech Wałęsa.
REKLAMA
IAR, bk, kh
REKLAMA