Trybunał Konstytucyjny wydał decyzję ws. skargi na unieważnioną maturę
Brak możliwości zaskarżenia unieważnienia matury do sądu administracyjnego jest zgodny z konstytucją - orzekł w poniedziałek Trybunał Konstytucyjny. Badał on skargę 18 licealistów, którym unieważniono egzamin maturalny z chemii, bo ich prace uznano za niesamodzielnie.
2015-06-22, 13:49
Licealistom z Ostrowca Świętokrzyskiego cztery lata temu unieważniono pisemny egzamin maturalny z chemii na poziomie rozszerzonym, bo ich prace uznane zostały za napisane niesamodzielnie. Maturzyści wystąpili m.in. do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi i następnie Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Obie instancje uznały, że decyzja dyrektora Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej ws. unieważnienia matury nie jest decyzją administracyjną i że nie mają kompetencji do rozpoznawania tego typu spraw.
W lutym 2013 r. maturzyści złożyli skargę do TK, gdyż chcieli, by ten zbadał, czy ówczesny zapis ustawy o systemie oświaty głoszący, że wyniki egzaminu maturalnego (i zgodnie z przyjętą interpretacją jego unieważnienie) są ostateczne i nie służy na nie skarga do sądu administracyjnego, nie są sprzeczne z kilkoma artykułami konstytucji.
Według skarżących mogło dojść do złamania konstytucyjnej zasady, że Polska jest demokratycznym państwem prawnym, w kontekście artykułów mówiących o: prawie do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy przez sąd, kontroli administracji publicznej, prawa do nauki oraz ochrony czci i dobrego imienia.
Według reprezentującego licealistów mec. Mikołaja Pietrzaka, decyzja o unieważnieniu egzaminu była arbitralna, jednocześnie napiętnowała osoby, którym unieważniono egzamin jako nieuczciwe. W ocenie mecenasa, unieważniając licealistom egzamin z chemii, ograniczono też ich prawo do wyboru studiów.
Zdanie o niekonstytucyjności badanych przepisów podzielała rzecznik praw obywatelskich Irena Lipowicz. W jej opinii - wyrażonej w pisemnym stanowisku - decyzja o unieważnieniu egzaminu nie może być uznana za czynność identyczną z ocenianiem prawidłowości odpowiedzi.
Odmiennego zdania było Ministerstwo Edukacji Narodowej. Występując na poprzedniej rozprawie w imieniu resortu edukacji mec. Maciej Strójwąs podkreślił, że nieprawdą jest, że decyzja egzaminatora stwierdzającego niesamodzielność prac jest decyzją arbitralną jednej osoby. Jak mówił, zakwestionowane prace maturzystów z Ostrowca poddane zostały wieloetapowej weryfikacji.
IAR, PAP, bk
REKLAMA