Polacy wracają z Tunezji. Jak wspominają wyjazd?
Pierwsi polscy turyści ewakuowani z Tunezji po zamachu w Susie wylądowali na Okęciu. Część z nich twierdzi, że nie czuli zagrożenia i chętnie wrócą do tego kraju, bo zamachy są na całym świecie.
2015-06-28, 19:00
Posłuchaj
Polscy turyści wracają z Tunezji (IAR)
Dodaj do playlisty
Na lotnistko w Warszawie wróciło 189 turystów. Spora grupa to wczasowicze, którzy i tak mieli zaplanowany w tym terminie powrót. Inni zostali poinformowani przez biura podróży, że mają się natychmiast pakować, bo następnego dnia jest wylot.
źródło: TVN24/x-news
Wielu turystów mówiło po powrocie, że chętnie wrócą do Tunezji. Takie deklaracje składali nawet ci, którzy byli stosunkowo blisko miejsca zamachu. Polacy podkreślali, że Tunezyjczycy są przyjaźni i życzliwi, a pracownicy hotelu - gdy rozpoczęła się strzelanina - wnosili dzieci do budynku i chowali się jako ostatni. Turyści zauważali również, że do zamachów dochodzi nie tylko w Tunezji. Oczywiście byli i tacy, którzy z ulgą przedterminowo wrócili do Polski.
REKLAMA
Posłuchaj
Rafał Szafraniak, turysta z Tunezji: z plaży wszystko było widać (IAR) 0:19
Dodaj do playlisty
Posłuchaj
Iwona Czekaj, turystka z Tunezji: było spotkanie z panią z biura - lot na następny dzień (IAR) 0:17
Dodaj do playlisty
REKLAMA
Posłuchaj
Jerzy Żak, turysta z Tunezji: w głowie siedziało, że to nie jest do końca urlop (IAR) 0:11
Dodaj do playlisty
Część turystów o zamachu dowiedziała się od rodziny w Polsce. Jak mówią, personel w hotelu i przedstawiciele firm turystycznych, nie informowali o tym, co zaszło w Susie. Na ulicach pojawiło się jednak zdecydowanie więcej policji.
Samoloty z polskimi turystami wracającymi z Tunezji wylądują w niedzielę także na lotnisku w Katowicach.
źródło: TVN24/x-news
REKLAMA
Nadal planowo odbywają się wyloty do Tunezji. Po krwawym zamachu w Tunezji, nie wszyscy polscy turyści rezygnują z wypoczynku w tym kraju. Tak tuż przed odlotem tłumaczyli swoją decyzję.
źródło: TVN24/x-news
Wycieczki do Tunezji znikają z oferty wielu biur podróży, a sprzedawcy odradzają wakacyjne wyjazdy poza Europę. Są jednak biura, które nie odwołują wyjazdów i rezygnacja przez klienta oznacza utratę przynajmniej części wpłaconych środków.
Spośród rannych przebywających w szpitalach koło Susy w Tunezji, sześć osób jest nadal w ciężkim stanie. Zamachowiec, tunezyjski student, Amir Ben Hadj Hassine, który w piątek strzelał do turystów na hotelowej plaży, zabił 38 osób.
REKLAMA
źródło: radioszczecin/x-news
Zarządzający Riu Imperial Marhaba Hotel zapewniają, że są w stałym kontakcie z poszkodowanymi i udzielają im niezbędnej pomocy. Ranni w zamachu są kolejno - w zależności od ich stanu zdrowia - wypisywani ze szpitali. Tunezyjskie władze poinformowały, że do tej pory zidentyfikowano 18 osób, w tym 14 Brytyjczyków, po jednym obywatelu Niemiec i Belgii, a także kobiety z Irlandii i Portugalii. W momencie ataku w hotelu było 565 gości. Wśród ofiar nie ma Polaków.
IAR/fc
REKLAMA