Skarga do rosyjskiego Sądu Konstytucyjnego ws. aneksji Krymu
Rosyjski Sąd Konstytucyjny powinien zbadać legalność aneksji Krymu. Skargę złożyła grupa obrońców praw człowieka z pozarządowej Organizacji Ochrony Praw Konsumentów.
2015-06-30, 17:03
Posłuchaj
Ta sama organizacja miała już kłopoty po tym, gdy rekomendowała Rosjanom jadącym na półwysep, uzyskiwanie zgody od władz Ukrainy.
W ich sprawie wypowiedział się nawet prezydent Władimir Putin, nazywając Organizację Ochrony Praw Konsumentów „zagranicznym agentem”, a tym samym dając do zrozumienia, że szkodzi ona interesom Rosji. Tymczasem, niezrażeni krytyką obrońcy praw człowieka złożyli w Sądzie Konstytucyjnym skargę na ustawę dotyczącą aneksji Krymu.
W ich opinii, dokument narusza konstytucyjne podstawy państwa, wzbudza wątpliwość co do ciągłości międzynarodowych zobowiązań Rosji i legalności obowiązującego ustroju konstytucyjnego.
Sąd Konstytucyjny ma 3 miesiące na podjęcie decyzji czy zajmie się tą sprawą, czy ją odrzuci. Większość państw i organizacji międzynarodowych nie uznała aneksji Krymu, nazywając półwysep „terytorium czasowo okupowanym”.
Tymczasem zaledwie kilka dni temu Prokuratura Generalna Rosji uznała, że Krym nie należy się Ukrainie, bo dostała go z naruszeniem prawa.
Według rosyjskich ekspertów, Nikita Chruszczow przekazując w 1954 roku półwysep Ukraińskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej naruszył nie tylko konstytucję Związku Radzieckiego, ale również ustawę zasadniczą Rosyjskiej Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Radzieckiej.
REKLAMA
Wniosek o zbadanie tej sprawy skierował do Prokuratury Generalnej deputowany "Sprawiedliwej Rosji" Siergiej Mironow. W odpowiedzi przygotowano dokument, który - według agencji Interfax - zdecydowanie uznaje decyzję z 1954 roku za niezgodną z prawem. W dokumencie można przeczytać, że Rada Najwyższa Republiki Rosyjskiej nie miała pełnomocnictw do przekazywania wchodzących w jej skład terytoriów innej sojuszniczej republice.
Ten argument rosyjskie władze wykorzystywały już wielokrotnie, aby uzasadnić aneksję Krymu. Jednak - jak przypominają międzynarodowi eksperci - po rozpadzie ZSRR Rosja nie zgłaszała pretensji terytorialnych wobec Ukrainy, a w wielu dokumentach potwierdzała jej status graniczny.
KRYZYS UKRAIŃSKI: SERWIS SPECJALNY >>>
W marcu ubiegłego roku rosyjscy żołnierze wkroczyli na półwysep, zajmując obiekty państwowe i wojskowe bazy. Pod lufami karabinów odbyło się referendum, na którego podstawie Rosja anektowała Krym.
REKLAMA
Następnie ratyfikację traktatu o przyjęciu Republiki Krymu do Federacji Rosyjskiej przegłosowała Duma Państwowa. Jedyny deputowany, który zagłosował przeciwko aneksji - Ilja Ponomariow - został później oskarżony o wyłudzenie równowartości 750 tys. dol. Komitet Śledczy zapowiada wydanie za nim międzynarodowego nakazu aresztowania.
IAR, bk
REKLAMA