Zakończył się 21. Przystanek Woodstock. Atrakcje trudno zliczyć
2015-08-02, 09:53
21. Przystanek Woodstock to już historia. W Kostrzynie nad Odrą zakończył się ten największy w Polsce festiwal. Uczestniczyło w nim kilkaset tysięcy ludzi.
Posłuchaj
Najważniejszym wydarzeniem muzycznym pierwszego dnia był koncert "Flower power" Ani Rusowicz. Z głośników zabrzmiały największe przeboje lat 60. i 70. Artystce na scenie towarzyszyli zaproszeni goście, m.in. Natalia Przybysz, Natalia Sikora, Dawid Podsiadło czy Gienek Loska. Podczas wykonywania utworu "Hey Jude" ludzie zaczęli rozrywać wręczone im wcześniej woreczki z kolorowym proszkiem holi. Nad publicznością unosiła się tęczowa mgiełka, która opadając ozdobiła kolorami bawiącą się młodzież.
Tego dnia na głównej scenie wystąpiły też zespoły Within Temptation z gościnnym udziałem Piotra Roguckiego czy Dream Theater z rewelacyjnym gitarzystą Johnem Petruccim.
Koncerty zakończył zespół Coma, laureat Złotego Bączka, czyli nagrody za najlepszy występ ubiegłorocznego Woodstocku. Na uwagę zasługuje też koncert francuskiej formacji Shaka Ponk.
Kolorowy rekord
Drugiego dnia festiwalu został pobity rekord Guinnessa. Polegał on na pomalowaniu ciał jak największej liczbie osób. Rekordziści mieli na sobie jedynie białą bieliznę wręczoną przez organizatorów. Ta też musiała być pokolorowana. Nowy rekord to 497 pomalowanych osób.
Wczesnym popołudniem kilka tysięcy osób utworzyło postać człowieka wyciągającego rękę w kierunku słońca. To był happening Greenpeace'u. W ten sposób ekolodzy chcieli zwrócić uwagę na konieczność rozwijania w Polsce energii odnawialnej.
Główną gwiazdą muzyczną drugiego dnia festiwalu był zespół Modestep. Brytyjczycy łączący rock z dubstepem przyznali, że był to największy koncert jaki kiedykolwiek zagrali.
Drugiego dnia festiwalu można było zobaczyć też występy takich grup jak Voo Voo, (HED) PE, Afro Celt Sound System czy Congo Natty.
TVN24/x-news
W Akademii Sztuk Przepięknych uczestnicy festiwalu spotkali się ze zwycięzcą Dakaru Rafałem Sonikiem, współtwórcą gry Wiedźmin Marcinem Iwińskim oraz psychologiem Marią Rotkiel. Noc zakończyła się w ASP spektaklem teatru 6. piętro "Central Park West".
Hołd dla powstańców
Trzeci dzień festiwalu to kolejne 23 koncerty. Wystąpili m.in. Shaggy'ego Flogging Molly czy Black Label Society. Festiwal zamknął Kamil Bednarek.
W Akademii Sztuk Przepięknych młodzi ludzie rozmawiali z himalaistką Anną Czerwińską, podróżnikiem i kajakarzem Aleksandrem Dobą oraz z aktorami teatru 6. piętro.
W południe na terenie Przystanku Woodstock została zorganizowana Tomatina. Władze województwa lubuskiego zaprosiły uczestników festiwalu na wojnę na pomidory.
TVN24/x-news
O godzinie 17:00 Przystanek Woodstock na chwilę zwolnił. W rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego ludzie oddali hołd jego uczestnikom, a nad ich głowami rozwinięta została kilkudziesięciometrowa, polska flaga.
TVN24/x-news
Przed scenę największą publiczność przyciągnął Shaggy. Wokalista z Jamajki miał jednak sporą konkurencję wcześniej ze strony metalowego Black Label Society i później, gdy wystąpił Flogging Molly, wykonujący punkrock z elementami muzyki celtyckiej.
Nadszedł czas sprzątania
W nocy z soboty na niedzielę zakończył się festiwal, teraz trzeba posprzątać jego teren.
Prezes Miejskich Zakładów Komunalnych w Kostrzynie nad Odrą Olgierd Kłaptocz powiedział, że trwa to z reguły około dwóch tygodni. To są setki kontenerów, które wywożą odpady do sortowni. Część surowców wtórnych uda się jeszcze odzyskać.
Olgierd Kłaptocz przyznaje jednak, że wśród pofestiwalowych śmieci nie znajdziemy puszek po piwach. Te są zbierane na bieżąco, również przez mieszkańców Kostrzyna i lądują w skupie.
Kostrzyn nad Odrą to 18-tysięczna miejscowość. W czasie festiwalu musi sobie jednak poradzić z odpadami produkowanymi przez 20-krotnie większą grupę gości.
IAR, bk