Afganistan: rozmowy z talibami zagrożone?

Afgański rząd zwrócił uwagę na narastający kryzys w kierownictwie talibów i zapowiedział, że nie będzie rozmawiać oddzielnie z tym ugrupowaniem zbrojnym i z jakąś "inną zbrojną opozycją" w kraju.

2015-08-03, 10:43

Afganistan: rozmowy z talibami zagrożone?
W Afganistanie prawie od 40 lat trwają walki. Zaczęły się one od wojskowej interwencji Związku Radzieckiego, po niej rozpoczęła się wojna partyzancka, a następnie wojna domowa, interwencja amerykańska i wojna z talibami. Foto: PAP/EPA/JAWAD JALALI

 Również kancelaria prezydenta Aszrafa Ghaniego poinformowała w oświadczeniu, że nie zaakceptuje jakiejkolwiek "równoległej politycznej struktury" w opozycji do afgańskiego rządu.
Odnosi się to - jak pisze agencja Associated Press - do talibów, którzy wciąż nazywają się "Islamskim Emiratem Afganistanu".

Powiązany Artykuł

Druga runda niedawno rozpoczętych pierwszych oficjalnych i bezpośrednich rozmów pokojowych między rządem w Kabulu a przedstawicielami talibów została w zeszłym tygodniu odłożona na czas nieokreślony, gdy władze poinformowały o śmierci wieloletniego przywódcy talibów mułły Omara, który zmarł w kwietniu 2013 r.

Nowym emirem talibów, który jest ich faktycznym przywódcą już co najmniej od trzech lat, został mułła Achtar Mohammed Mansur. Krewni mułły Omara kontestowali jego nominację, domagając się pełnego głosowania wśród talibskich bojowników w sytuacji, gdy ich prawie 14-letnia rebelia trwa.

Wezwanie do jedności

Nowy przywódca talibów w Afganistanie wzywa organizację do jedności. Mułła Akhtar Mansur w pierwszym nagraniu video zamieszczonym na stronie internetowej Talibanu, stwierdza, że podział na frakcje jedynie ucieszy ich wrogów.

REKLAMA

Akhtar Mansur zapowiada również kontynuację walki z władzami w Kabulu i obcymi siłami je wspierającymi. - Naszym celem jest wprowadzenie islamskiego prawa i islamskiego systemu, nasza walka, nasz dżihad będzie kontynuowana aż do zwycięstwa - powiedział Mansur.

US CBS/x-news

Nowy lider ma dużą opozycję w szurze w Kwecie, radzie talibów powstałej w stolicy pakistańskiego Beludżystanu. Część z członków rady zarzuca mu, że zbyt blisko współpracuje z pakistańskimi siłami bezpieczeństwa. Uważany jest za pragmatyka jeśli chodzi o podejście do planowanych rozmów z rządem w Kabulu na temat zakończenia trwającego już 14 lat powstania talibów. Jednak w wyemitowanym video krytykuje te negocjacje i nazywa je "kampanią propagandową wroga".

pp/PAP

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej