Martwy wieloryb w Bałtyku. Zwierzę zostało już odholowane
Martwy wieloryb, którego zauważyli w sobotę ratownicy 100 metrów od głównej plaży w Stegnie na Mierzei Wiślanej, został odholowany do stacji badawczej w Helu.
2015-08-23, 12:40
Posłuchaj
Wojciech Górski ze Stacji Morskiej na Helu o prawdopodobnej przyczynie śmierci walenia (IAR)
Dodaj do playlisty
Zgłoszenie o martwym wielorybie w pobliżu wejścia 67 w Stegnie otrzymał Błękitny Patrol WWF w sobotę rano. Zwierzę było doskonale widoczne z plaży. Na miejsce przypłynęli naukowcy ze Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego na Helu.
- Przyjęliśmy go w nocy, o północy. Dotarł do nieczynnego basenu portu wojennego w Helu i tam jest zacumowany. Będziemy go podnosić w poniedziałek. Może tego dnia uda nam się ostatecznie taksonomicznie oznaczyć ten gatunek - powiedział w TVN24 prof. Krzysztof Skóra, kierownik Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu.
x-news.pl, TVN24
Wcześniej pojawiła się informacja, że to wieloryb z grupy fiszbinowców, które odżywiają się planktonem. Zwierzęta te nie mają zębów, a mają fiszbiny, czyli rogowe płyty w szczękach, służące do odfiltrowania planktonu z wody. Może to być sejwal albo finwal. Na pewno nie jest to humbak. Osobnik ma ok. 12-15 m długości i waży ponad 10 ton.
W sobotę kierownik Stacji Morskiej przyznał, że chciałby, by zwłoki posłużyły naukowcom i dydaktyce. Zaznaczył, że chciałby w przyszłości wykorzystać zwierzę jako okaz muzealny i wyeksponować w Helu. Byłby to drugi taki okaz. Pierwszym będzie wieloryb znaleziony na środkowym wybrzeżu trzy lata temu, którego proces preparacji dobiega końca.
Od stu lat nie widziano tak dużego wieloryba na polskim wybrzeżu. Nie wiadomo, jak trafił do Bałtyku. - Zwierzęta eksplorują przestrzeń, pokonują granice swojego tradycyjnego zoogeograficznego występowania. Można domniemywać, czy błądzą, czy robią to celowo, albo pod wpływem różnych bodźców - wskazał prof. Skóra.
Jak wytłumaczył kierownik Stacji Morskiej, duże walenie nie mogłyby jednak zamieszkać u nas na stałe, ponieważ nie miałyby czego jeść. - Spodziewamy się, że następnym gatunkiem, który opanuje Bałtyk może być delfin białonosy - poinformował.
Ze względu na zagrożenie epidemiologiczne w sobotę na kąpielisku w Stegnie wprowadzono zakaz kąpieli.
IAR, PAP, TVN24, kk
REKLAMA